MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chuligani - stadion zamknięty!

Redakcja
W poniedziałek prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał nowelizację ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Ma ona pomóc organizatorom zawodów sportowych w walce ze stadionowym chuligaństwem i pseudokibicami. Wzorem miało być prawo obowiązujące w Unii Europejskiej.

Czy oznacza to, że dzięki nowym przepisom uda się uniknąć chociażby takich awantur, jakie miały miejsce w kwietniowym meczu półfinału Pucharu Polski między Jagiellonią a Legią? Ano niekoniecznie. Mimo że największe mankamenty "starej" ustawy zostały częściowo poprawione, nie doszło do oczekiwanej przez policjantów i kluby rewolucji.
Przede wszystkim dlatego, że w Sejmie przepadł zapis o "kartach chipowych" dla kibiców, które miały wyeliminować prowodyrów rozrób i pomóc w identyfikacji sprawców boiskowych awantur. Nie wszedł w życie też inny zapis, który nakazywał policji wzywanie na czas meczu wszystkich, objętych tzw. "zakazem stadionowym", na posterunki policji. Takie rozwiązanie zdało egzamin w Wielkiej Brytanii.
- W praktyce i tak - nieformalnie - to stosujemy - wyjaśnił anonimowo jeden z policjantów, odpowiedzialnych za zabezpieczenia imprez sportowych. - Wzywamy delikwentów na określoną godzinę i przetrzymujemy do czasu zakończenia spotkania. Oczywiście byłoby to prostsze, gdyby wpisano to do ustawy.
Nowe przepisy pozwalają organizatorom meczów piłkarskich żądać dowodu tożsamości od osób kupujących bilety i nie wpuszczać na stadiony nietrzeźwych. Zwiększają też uprawnienia tzw. "służb ochrony". Do tej pory tylko licencjonowani ochroniarze mogli używać siły fizycznej wobec stadionowych przestępców. Nowe regulacje pozwalają teraz na to wszystkim pracownikom ochrony - także nieposiadającym odpowiedniej licencji.
Znacznie więcej obowiązki będą miały organy wydające zezwolenia: urzędy samorządowe, straż pożarna i przede wszystkim policja. Mają one obowiązek (a nie jak dotąd tylko możliwość) kontrolowania przygotowań imprez meczowych i - w razie jakichkolwiek nieprawidłowości - muszą przerywać imprezę.
Krokiem do przodu jest wprowadzenie zapisów o minimalnych wymaganiach dla tzw. "monitoringu". Pozwoli to wreszcie wykorzystać zapis ze stadionowych kamer jako dowody przed sądem.
Przemysław Sarosiek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna