Concordia Piotrków Trybunalski - Freskovita Wysokie Mazowieckie 1:0 (0:0)

- Trzydzieści lat pracuję w klubie i nie pamiętam, żebyśmy kiedyś przegrali w takich okolicznościach - mówi kierownik wysokomazowieckiego zespołu Wiesław Święcki.
- Po meczu byliśmy podłamani - dodaje trener Piotr Zajączkowski. - Porażka boli tym bardziej, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Niektórzy zawodnicy prezentowali się zdecydowanie lepiej, niż w poprzednich konfrontacjach.
Freskovita stworzyła więcej sytuacji od gospodarzy. - Powinniśmy zdobyć trzy, cztery gole - wylicza Zajączkowski.
Niestety, piłka po strzale z rzutu wolnego Dzidosława Żuberka trafiła w poprzeczkę, a ustawiony metr od bramki rywala Adrian Bartkiewicz nie trafił w jej światło. Dużo ożywienia w poczynaniach naszego zespołu wniósł wprowadzony w drugiej połowie pojedynku na boisko Bartłomiej Niedziela. Wypracował kolegom kilka sytuacji. Tych (m.in. Łukasza Czyżyka) zawodziła jednak skuteczność.
Concordia starała się nie pozostawać dłużna. Kilka razy w wysokomazowieckim polu karnym zrobiło się gorąco, ale gospodarze nie stworzyli sobie tylu dogodnych okazji, co Freskovita.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani, że nie zdobyliśmy nawet punktu - stwierdza smutno Zajączkowski.
Jego zespół nie spisuje się na miarę oczekiwań. Prezes klubu Seweryn Sapiński dementuje jednak plotki o planowanej zmianie szkoleniowca. - Do końca rundy nie będzie żadnych zmian - podkreśla stanowczo. - Czas na analizę, a co za tym idzie sprawiedliwą ocenę, przyjdzie po ostatnim spotkaniu.

Concordia Piotrków Trybunalski - Freskovita Wysokie Mazowieckie 1:0 (0:0)

Bramka: Sowała 90.
Concordia: P. Wiśniewski - Jabłecki (85 Gondzia), Lusek, Dworzyński (70 Figurski), Szulc, M. Wiśniewski, Komar, Górski, Sowała, Stańczyk, Raczyński.
Freskovita: D. Iwanowski - Jóźwiak, Bartkiewicz, Płóciennik, Jegliński, Żaglewski, Kułkiewicz, P. Iwanowski (55 Niedziela), Papiernik, Gołębiewski (65 Jakuszewski), Żuberek (70 Czyżyk).
Żółte kartki: Dworzyński, Raczyński (Concordia), Jegliński, Papiernik, Januszewski (Freskovita). Sędziował: Marek Kotlas (Legnica). Widzów: 200.