Cukrownia, a godność ministra Jurgiela

To Jurgiel reprezentował Polskę podczas unijnych negocjacji w sprawie reformy rynku cukru w listopadzie 2005 r. Jak podały wszystkie media, opierając się na oficjalnych wypowiedziach unijnych urzędników, to także on nie wziął udziału w ostatniej rundzie tych negocjacji!

Nie chce negocjować nocą

Jurgiel podczas unijnego szczytu sprzeciwiał się wprowadzeniu reformy rynku cukru w Unii. Ale ministrowie innych krajów, także przeciwnym reformie, spotkali się na dodatkowej rundzie negocjacji i wywalczyli korzystniejsze warunki dla swoich regionów. Minister Jurgiel jednak o spotkanie nie poprosił - mówiła o tym tuż po zakończeniu szczytu unijna komisarz ds. rolnictwa Fisher Boel. Dlaczego? Jak wyjaśniał wówczas Jurgiel, nie podobał mu się uniijna praktyka nocnych maratonów negocjacyjnych.

- Ja wywodzę się z Polski, mam swoją godność i uważam, że wszystkie postulaty powinny być przedstawiane na sali plenarnej - mówił wówczas Jurgiel. Bardzo możliwe, że gdyby jednak negocjował, dziś Cukrownia Łapy, nawet gdyby została przeznaczona do likwidacji, mogłaby liczyć na dodatkową unijną pomoc.

Odpowiada Krzysztof Jurgiel

Krzysztof Jurgiel na nasze pytania odpowiedział faxem: - Podczas Posiedzenia Rady Ministrów Unii Europejskiej ds. Rolnictwa w listopadzie 2005r. brałem udział we wszy-stkich przewidzianych dla Polski negocjacjach i posiedzeniach, na których przedstawiałem stanowisko rządu. Dodatkowo na moją prośbę spotkałem się z panią Komisarz ds. Rolnictwa, gdzie przedstawiłem wnioski Rządu Polskiego do projektowanej reformy rynku cukru. Dzięki mojej postawie w Brukseli i dotychczasowej działalności, obecna sytuacja ekonomiczna Cukrowni Łapy jest bardzo dobra. Na żadnym etapie negocjacji nie rezygnowałem z walki o lepszy kształt rozporządzenia dotyczącego reformy rynku cukru, w tym szczególnie dla Polski. Przed podjęciem ostatecznej decyzji przedstawiłem pakiet propozycji dotyczących kształtu reformy.