Katarzyna Szutko choruje na rzadką chorobę - jamistość rdzenia. Do niedawna - mimo ogromnego bólu - jakoś sobie radziła przy pomocy tabletek. Ale w maju choroba zaatakowała zdecydowanie: kobiecie zaczęły drętwieć ręce, nogi i twarz. Kasi grozi paraliż. W Polsce lekarze nie chcą podjąć się operacji. Katarzynie udało się nawiązać kontakt z kliniką w Barcelonie, specjalizująca się w leczeniu takich chorób.
Tamtejsi lekarze podjęli się zoperowania 31-latki, ale zabieg kosztuje około 40 tys. euro plus koszty pobytu. Na taki wydatek rodziny Kasi nie stać - na żonę i dwóch synów pracuje tylko mąż kobiety.
Efekty zorganizowanej przez mieszkańców Czarnej Białostockiej są niezwykłe. Dotychczas udało się zebrać na leczenie około 35 tys. zł.
- Gdy lekarze w Barcelonie usłyszeli, co robimy dla Kasi, zaproponowali mniej inwazyjny zabieg. W jej stanie powinien on dać szanse uwolnić się od choroby, a jego koszt to nie 40 tys. euro jak w przypadku operacji, ale 18 tys. euro, czyli około 70 tys. zł - cieszy się jeden z organizatorów akcji na rzecz Kasi, Karol Maciorowski.
- To zabieg mniej inwazyjny, a więc lepszy dla mnie, choć istnieje ryzyko, że może nie przynieść skutku - mówi Katarzyna. - Ale lekarze uznali, że może się udać.
Teraz trzeba do 2 września, na kiedy wyznaczono zabieg, zebrać około 70 tys. zł.
Mieszkańcy Czarnej nie przestają pomagać. Już w sobotę, 5 lipca o godz. 15 na placu miejskim rusza kolejna akcja na rzecz Katarzyny. Będą m.in. licytacje oraz zbiórka pieniędzy do puszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?