Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesiek Tarasewicz, mieszkaniec okolic ulicy Młynowej, mówi: Wojsko szkołą życia.

Redakcja

Co tam słychać, panie Czesiu?

- U mnie to przeważnie, że ostatnio dużo ja o wojsku rozmyslał.

Coś takiego jakiejś wojny się pan spodziewa?

- Niech on nie żartuje sobie, bo nie do przyjencia so take żarciki. Kto pamienta wojne druge te swiatowo, ten ź jej nigdy obsolutnie nie żartuje. Ja pamientam i dlatemu

No, a ja nie żartowałem. Chciałbym tylko wiedzieć, co się stało, że ni stąd, ni zowąd myśli pan o wojsku, mówi o nim… był pan, jak to mówi się w kamaszach?

- Nu, toż pewnie, że i oczewiscie. A on samy był?

Byłem to znaczy nie niezupełnie… Mam, co prawda, stopień porucznika, ale wojsko miałem na uczelni, no, a po dyplomie bywałem jeszcze na jakichś szkoleniach. To wszystko.

- Znaczy z jego taki żołnierz jak za przeproszeniem z koziej nu mniejsze z tym. Przejdziem lepiej do sprawy głównej. A jest ona taka, że skonczył sie pobor do wojska z przymusu.

To źle?

- To bardzo licho.

Coś takiego! Wojsko zawodowe będzie znacznie lepiej wyszkolone, pozbawione ludzi, którzy służyć nie chcą

- Nic on wogle nie rozumie. Mysli, że żołnierzem być to tylko bić sie i tylko szczelać do drugich ludzi? Jeśli skoro tak on mysli, to sie bardzo grubo myli.

Wojsko szkołą życia?

- I to też tak samo, owszem, nu nie tylko. Kto do wojska szed z poboru? Młode chłopcy, które jeszcze sie nie wyszumieli w życiu. Czy nie lepiej szumieć pod kontrolo niż dopusćmy dzieś tam na ulicy? Wojsko nie jednego wprowadziło na tak zwano dobro droge

Akurat. Po tym, co przechodzą "koty" w trakcie modnej i powszechnej w wojsku "fali"

- Ona jest wynaturzenie, jak sie mówi. I zawsze ź winy dowódcy, który wszystko widzi a nawet palcem nie kiwnie. Ja przechodził take fale i nic dla mnie się nie stało…

W pana czasach były falki a nie fale.

- Możliwe. Ale cóś takiego możno wyaleminować, trzeba tylko chcieć i to wszystko. A co wojska sie dotyczy, to za moich czasow żadny mondry ojciec córki by nie wydał za biezwojskowca, rozumie? Mnie tatulo mojej baby Lilki w pierszych słowach sie zapytał, czy ja jest po wojsku. I żep nie był, to by na tym moje ź im spotkanie sie skonczyło.

Bez urazy, panie Czesiu, ale mówi pan o czasach prawie już przedpotopowych.

- Może i faktycznie take oni byli, nu na pewno nie tak jak te dzisiej głupie. Oprócz tego, co ja tu o wojsku już powiedział, jeszcze jedna ważna sprawa jest i o jej trzeba mówić. Wojsko dla młodych ludzi dawało pojencie o luckich stosunkach.

Yeee słucham?!

- Młody człowiek w wojsku uczył sie jak żyć w tak zwanej luckiej grupie. W im sie dowiadywał, że nie tylko to jest ważne, co sam mówi albo robi

To zadanie dla rodziny.

- Słuszna racia, tylko nie przekłada sie na dzisiej. Gdy rodzicy w pracy zapsztalajo srania do wieczora, syn samopas naprzeważniej chodzi i małego kroczka do nieszczenscia tylko już brakuje.

Niech pan nie przesadza.

- Ot weś ź im i mów i to jeszcze powiem tu dla jego, że najlepsze i nawienksze so przyjazni z wojska. Moich paruch kumplow z armi już nie żyje, ale te żyjonce sie do dzisiej zymno spotykajo i ja ź imi. Krótko żep powiedzieć wojsko mnie nauczyło luckiego spółżycia.

Tego także uczy szkoła.

- Dobrze, że o szkole tutej spomniał, bo i ona już w rozsypce.

!?!

- NIezadawno pokazali w Telejwiźi dziecko w wieku szkolnym, dziewczynke. I ta ona oficjalnie do szkoły nie chodzi a uczo jo sami rodzice. Powiem tak - chiba nie wiedzo, co czynio.

Niby czemu? Może to wybitni jacyś pedagodzy.

- Cóś sie dla mnie zdaje, że pedagog, choćby i najlepszy nie nauczy życia w grupie. Ta dziewczynka może lepiej bendzie znała ortegrafie i rachunki, ale wontpie czy na pewno bendzie wiedzieć jak z ludziami dawać sobie rade w życiu. Jakich mieć kolegow bendzie siedzonc w chacie, jake koleżanki?.. blado widze przyszłość już nie tylko tej dziewczynki, ale też tak samo całe nasze przyszłe życie. Te biez szkoły dzici i biez wojska nie wyrosno aby na tak zwanych samolubow?

I na tym pańskim pytaniu musimy zakończyć, panie Czesiu złociutki. Chodźmy lepiej na te nasze polskie, bezalkoholowe

- Daje, idziem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna