Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czuć zapach wody oraz rajskiego odpoczynku

Beata Chodkiewicz
Szacuje się, że w wakacje odwiedza Augustów i najbliższe okolice ponad 100 tysięcy osób z kraju i ze świata
Szacuje się, że w wakacje odwiedza Augustów i najbliższe okolice ponad 100 tysięcy osób z kraju i ze świata B. Chodkiewicz
Na ulicach można spotkać Polaków z całego kraju, a także Francuzów, Anglików, Niemców, a nawet Chińczyków. Zapytaliśmy, co ich tutaj ściąga, co się podoba, a co nie.

Każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Pochodzę z Krakowa. Najbardziej podoba mi się tutejszy klimat. Nawet powietrze jest inne. Czuć zapach wody i rajskiego odpoczynku. Uwielbiam tu przyjeżdżać - mówi Katarzyna Dowbor.

Zbieżność imienia i nazwiska ze znaną prezenterką telewizyjną jest przypadkowa. Jednak znane osoby do miasta i jego okolic też często przyjeżdżają.

Aktywny urlop

Żeglarstwo, kajakarstwo, wioślarstwo, narciarstwo wodne i motorowodniactwo - każdego sezonu przyciągają miłośników turystyki aktywnej.

- Augustów to fantastyczne miejsce. Przyjeżdżam tu prawie co roku. Jestem zagorzałym kajakarzem. Zabieram nie tylko rodzinę, ale byli i są ze mną już chyba wszyscy moi znajomi - mówi Karol Szyszko, turysta z Warszawy. - Na wodzie spędzamy każdą wolną chwilę. Nie znoszę bezczynnego odpoczynku, urlop wolę spędzać aktywnie.

Jedni lubią, jak coś się dzieje, inni kochają ciszę.

- Moja żona woli spokój, więc z reguły zostaje w miejscu, gdzie się zwykle zatrzymujemy. Tam czyta sobie książki, wypoczywa i jest bardzo zadowolona - mówi Mariusz Paschalski, turysta z Zakopanego. - Ja preferuję czynny wypoczynek, więc jeżdżę na rowerze po okolicach. Uwielbiam też narty wodne. Ta adrenalina dodaje mi chęci do życia.

Ogromną popularnością cieszą się rejsy statkami białej floty oraz gondolami.
- To wspaniałe przeżycie, zawsze, będąc tutaj, nie mogę pominąć trasy, którą przemierzył Jan Paweł II w 1999 roku - mówi Basia Murawska z Opola. - I zawsze odkrywam coś nowego.
Ryby na obiad i kolację

Turyści doceniają również smaki tutejszej kuchni. Okonie, szczupaki, leszcze, sielawy, płotki, to rarytasy, którymi wprost się zajadają.

- Nie wyobrażamy sobie urlopu w Augustowie bez ryby. Jadamy ją niemal codziennie, czasem i na obiad, i na kolację. Kucharze przyrządzają ją najlepiej na świecie - twierdzą Paulina i Jacek Dobrzyńscy z Iławy.

Kiedyś był spokój

Przyjezdni najbardziej doceniają augustowską atmosferę.
- Tu się dba o turystów - mówią. - Mieszkańcy są mili, przyjaźni i pomocni. Organizacja miasta, z naszego punktu widzenia, jest bardzo dobra. Są miejsca, gdzie można dobrze zjeść, wygodnie się wyspać i świetnie się pobawić. Klimat Augustowa jest niepowtarzalny.
Nie wszystkim wszystko się jednak podoba.

- Kiedyś było tu spokojniej, nie przyjeżdżało aż tylu ludzi - narzeka Mariusz Kowalewski z Lublina. - Teraz nie da się przejść ulicą. Wszędzie panuje tłok. Augustów stał się już prawdziwym kurortem, trudno więc się specjalnie dziwić. Dawne czasy już pewnie nie wrócą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna