Czy Ostrołęka może być konkurencją dla Warszawy?

Mazowsze to najbogatsze województwo w kraju. Nikogo nie trzeba przekonywać, że wysoki poziom statystycznej zamożności "zawdzięczamy" stopie życiowej mieszkańców stolicy. Największą bolączką Mazowsza są duże dysproporcje pomiędzy poszczególnymi regionami województwa.
- Tak nie musi być - przekonywali organizatorzy seminarium subregionalnego pod hasłem "Wdrażanie funduszy strukturalnych w województwie mazowieckim". - Wszystko zależy od lokalnej inwencji. Przystąpienie do UE to ogromna szansa dla pozametropolitarnych obszarów, gdyż Wspólnota na ich rozwój przeznacza duże środki finansowe.
Zgodnie z wyliczeniami zapisanymi w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Mazowieckiego i zaprezentowanymi podczas seminarium, na rozwój subregionów Mazowsza można pozyskać około 410 mln euro. Pieniądze na ten cel są zagwarantowane przez Europejski Fundusz Strukturalny oraz Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. Fundusze wspierają inicjatywy, które przyczynią się do poprawy warunków życia mieszkańców regionów pozametropolitarnych. Można je wykorzystać na zainteresowanie inwestorów danym terenem, tworzenie nowych miejsc pracy. Przede wszystkim można dzięki nim doprowadzić do zniwelowania dysproporcji w poziomie rozwoju poszczególnych regionów Mazowsza.
- Kto w Warszawie jest zorientowany w potrzebach Ostrołęki? - pytano w auli Zespołu Kolegiów Nauczycielskich. - Tylko tu, na miejscu, można najlepiej zdefiniować lokalne problemy i tylko tu mogą powstać najlepsze ich rozwiązania.
W seminarium, którego organizatorem był Departament Strategii, Rozwoju Regionalnego i Funduszy Strukturalnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, udział wzięli przedstawiciele samorządu terytorialnego, powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy oraz organizacji pozarządowych.