Do czasu otrzymania opinii sąd zawiesił postępowanie.
Sławomir Sz. posiada w Kruszniku (gm. Nowinka) około sześciu hektarów ziemi. Kilka lat temu zaczął ubiegać się o pozwolenie na budowę, ale zgody nie uzyskał. Inwestycji sprzeciwił się Wigierski Park Narodowy.
Sz. postanowił obejść prawo. Zakupił dwie przyczepy mieszkalne, zarejestrował je w wydziale komunikacji warszawskiego urzędu. Opłacił OC i przywiózł do Krusznika.
- Holowałem je samochodami - opowiadał. - Mają po osiem metrów długości i ważą po 2,5 tony.
Sz. ustawił je obok siebie na działce w Kruszniku, połączył drewnianą listwą. Od kilku miesięcy w takim "domku" mieszka. Nawet zimą.
Sprawą zainteresowali się pracownicy parku i inspektor nadzoru budowlanego. Urzędnicy uznali, że Sz. dopuścił się samowoli budowlanej. Nakazali rozebrać konstrukcję, ale właściciel działki odmówił.
- Mogę jedynie odjechać - tłumaczył. - A takiego polecenia w polskim prawie nie ma.
Sprawa trafiła do augustowskiej prokuratury, która jesienią minionego roku oskarżyła Sławomira Sz. o dokonanie samowoli budowlanej na terenie chronionym. Odbyło się pierwsze posiedzenie sądu.
- Proces został przerwany bezterminowo - informuje Marcin Walczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach. - Sąd zwrócił się do biegłego z prośbą o opinię, czy jest to pojazd, czy też obiekt budowlany.
Kiedy będzie opinia, na razie nie wiadomo.
- Nie poddam się urzędniczej głupocie - zapowiadał Sławomir Sz. - Nikt przecież za dom polisy OC nie wykupuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?