Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Jarecki: Koledzy mówili, że nie przegramy

Krzysztof Sokólski
Dariusz Jarecki
Dariusz Jarecki A. Zgiet
Dariusz Jarecki na długo zapamięta mecz z Arką Gdynia (0:0). Najpierw przeżył dramat, po tym jak sędzia pokazał mu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Następnie jednak zobaczył, jak dużą sympatią cieszy się w zespole Jagiellonii.

Doszedłeś już do siebie? - pytamy Jareckiego kilka godzin po zakończeniu spotkania w Gdyni.
- Teraz już tak. Ale początkowo nie mogłem przeżyć tego, co się stało. To moja pierwsza czerwona kartka w karierze. Dostałem ją za głupotę i czułem się fatalnie.

Stąd te łzy, kiedy schodziłeś z boiska?
- Byłem wściekły, sfrustrowany, zły na samego siebie. Wiedziałem, że osłabiam zespół. Nie potrafiłem się z tym pogodzić.

Koledzy nie mieli jednak do ciebie wiele pretensji.
- Zachowali się fantastycznie. W szatni podchodzili, pocieszali i mówili, że tego meczu nie przegrają właśnie dla mnie. Widziałem w ich oczach, że nie rzucają słów na wiat. Byłem pewien, że mecz z Arką nie zakończy się porażką.

Ale w drugiej połowie spotkania musiałeś bardzo się denerwować.
- Największą karą było dla mnie to, że nic nie mogłem zrobić, tylko obserwować gdzieś z boku boiska, jak radzą sobie moi koledzy. Cały zespół pokazał charakter. Po ostatnim gwizdku sędziego odetchnąłem z ulgą i podziękowałem zawodnikom. Oni jeszcze raz podkreślali, żebym się nie załamywał. To były dla mnie piękne chwile.

To chyba miłe, wiedząc, że masz takie wsparcie w reszcie drużyny.
- Jestem człowiekiem, który dla zespołu zrobi wszystko. I nie jest ważne, czy gram w pierwszym składzie, czy siedzę na ławce rezerwowych. Zawsze staram się pomóc i dla mnie liczy się tylko dobro drużyny. Zostało to chyba docenione. Jestem bardzo zbudowany tym, jak zachowali się moi koledzy. Mam nadzieję, że w najbliższych meczach nadejdzie okazja, żeby im się odwdzięczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna