Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekalog Tadeusza Truskolaskiego nie powinien pokryć kosztów urzędu

Tomasz Mikulicz
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski Andrzej Zgiet
Prezydent przysłał sprostowanie do mojego artykułu o oszczędnościach w urzędzie. Nie do końca się z nim zgadzam. Chcę się do niego odnieść.

Pod koniec lipca pisałem o tym, że reorganizacja w urzędzie nie przyniesie oszczędności, lecz trzeba będzie dopłacić 2 tys. zł. Prezydent ma o to pretensje. Napisał, że na reorganizacji zaoszczędził 15 tys. zł. Nie zgadzam się z tym. Żeby zrozumieć dlaczego, cofnijmy się do czerwcowej sesji rady miasta, gdy prezydent przedstawił dekalog zmian, które mają przynieść oszczędności. I tak się stało. Z urzędu odeszła wiceprezydent Renata Przygodzka (11 tys. zł oszczędności miesięcznie). Zmniejszyła się też liczba zastępców w departamencie skarbu (6 tys.).

Później natomiast władze przeprowadziły reorganizację (podział i łączenie poszczególnych departamentów) w urzędzie. I tu oszczędności nie było.

Reorganizacja i zmiany wynikające z dekalogu to dwie różne sprawy, mieszczące się co prawda w jednym limicie wynagrodzeń, ale jednak różne. Na dekalogu magistrat zaoszczędził, na reorganizacji - nie. Do tej ostatniej trzeba było dopłacić 2 tys. zł, bo jak napisała mi rzeczniczka prezydenta Urszula Boublej taki był koszt tego, że cytuję: "17 osób awansowało, pozostało na tych samych stanowiskach lub przestało pełnić funkcje dyrektorskie. Przed reorganizacją tych 17 osób zarabiało łącznie 75 570 zł brutto, po zmianach - 77 620 zł brutto".

Teraz prezydent zarzuca mi, że podałem w artykule liczbę 17 osób, a nie 19. Zachodziłem w głowę, skąd wzięło się 19, skoro w mailu od Urszuli Boublej było 17. Teraz już wiem. Do 17 osób z reorganizacji dodano 2 z dekalogu - czyli wiceprezydent Przygodzką i zastępcę dyrektora w departamencie skarbu (chociaż w mailu od Urszuli Boublej nie było napisane, że chodzi nie o odejście jednego zastępcy, ale ogólnie "zmniejszenie się liczby"). Mam więc podstawy przypuszczać, że dopiero po ukazaniu się artykułu władze postanowiły "podciągnąć" dekalog pod reorganizację, żeby nie wyszło, że trzeba dopłacić 2 tys. zł, ale udało się zaoszczędzić 15 tys. zł (2 na minusie i 17 na plusie daje 15 na plusie).

Kluczem jest wspomniana czerwcowa sesja. Prezydent mówił, że na dekalogu będą oszczędności, które w domyśle mają być przeznaczone np. na inwestycje, pokrycie długu itd. Nie powiedział, że z części tych oszczędności trzeba będzie pokryć koszty reorganizacji w urzędzie.

Jedyny zarzut prezydenta, który uznaję za słuszny to fakt, że w artykule zabrakło informacji o oszczędnościach na zwolnieniu wiceprezydent Przygodzkiej. Powinna się ukazać, bo rzuca inne światło na przeprowadzoną reorganizację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny