Dekomunizacja ulic w Bielsku Podlaskim. Zdekomunizowali 30 Lipca na... 30 Lipca

Według pierwszej opinii IPN, w Bielsku należało zdekomunizować nazwy siedmiu ulic: Gwardii Ludowej, Jana Krasickiego, Hanki Sawickiej, Wandy Wasilewskiej, Władysława Gomułki, 30 lipca i Władysława Wysockiego.

Z ostatniej zmiany IPN zrezygnował, ale poprosił władze miasta o napisanie innego uzasadnienia dla takiego patrona. Bielszczanin Władysław Wysocki walczył w kampanii wrześniowej, później znalazł się w niewoli w ZSRR. Nie trafił do armii Andersa, wstąpił do Dywizji Kościuszkowskiej Wojska Polskiego. Zginął w bitwie pod Lenino. Władze socjalistyczne zrobiły z niego bohatera. Na ostatniej sesji radni przyjęli więc uchwałę, która patrona ulicy ukazuje nie jako bohatera socjalistycznego, a obrońcę Polski.

Nazwy pozostałych ulic miały być zmienione. Na sesji okazało się jednak, że nie wszystkie. Ulica 30 Lipca została bowiem zmieniona na ulicę... 30 Lipca. Obie nazwy upamiętniają datę 30 lipca 1944 r. Ale pierwsza upamiętniała „wyzwolenie” Bielska przez Armię Czerwoną z rąk hitlerowców, a druga upamiętnia „opuszczenie miasta przez okupanta niemieckiego”. Radny Kazimierz Leszczyński krytykował takie uzasadnienie. Twierdził, że to wypaczenie idei dekomunizacji. Został jednak przegłosowany. Teraz IPN może ponownie wezwać do zmiany nazwy lub zmieni ją wojewoda.

Pozostałe ulice aż takich emocji nie budziły. Dyskusje wywołała jedynie propozycja, by nowym patronem ulicy Władysława Gomułki został Eugeniusz Berezowiec, były burmistrz Bielska, który zmarł w 2013 r. Ostatecznie radni wybrali rotmistrza Pileckiego.

Ulicę Jana Krasickiego zmieniono na Ignacego Krasickiego, Gwardii Ludowej na Zaciszną, Hanki Sawickiej na Błękitną. Ulicę. Wandy Wasilewskiej podzielono na trzy odcinki, jeden - zgodnie z wolą mieszkańców- nazwano ul. Złotą, drugi - ul. Wisławy Szymborskiej, a trzeci - ul. Juliana Tuwima.