- Wynik jest sprawiedliwy, byliśmy dojrzalszym zespołem i skutecznie kontrolowaliśmy grę, utrzymując jednobramkową przewagę. Wyróżniam całą drużynę za ambicję i dyscyplinę gry - oświadczył trener ŁKS Tadeusz Gaszyński.
Początek meczu należał do miejscowych, którzy zdecydowania zaatakowali. Swoją przewagę udokumentowali golem w 32 minucie. Rafał Boguski popisał się ładnym technicznym strzałem z dystansu, który kompletnie zmylił golkipera gości. Prowadząc 1:0, gospodarze zaczęli zwalniać akcję i mądrze bronić wyniku. Przewaga optyczna "Mleczarzy" nie przekładała się na dobre bramkowe okazje i bardziej przypominała bicie głową w mur. Za to ŁKS imponował dyscypliną taktyczną. Składna gra gospodarzy popsuła się po wprowadzeniu graczy rezerwowych. Ataki gości - z upływem czasu coraz bardziej rozpaczliwe - rozbijały się na defensywie ŁKS, który bardzo groźnie kontratakował. Okazje do pokonania Roberta Dziuby mieli także Rafał Boguski i Marcin Strzeliński, ale zawiodła ich skuteczność.
ŁKS Łomża - MLEKOVITA Wysokie Mazowieckie 1:0 (1:0). Bramka: Boguski 32. Żółte kartki: Marczak, Misiura (ŁKS), Reyer, Kapelewski (Mlekovita). Sędziował: Mariusz Wiśniewski (Olsztyn). Widzów: 1300.
ŁKS: Ulman - Kamiński, Kowalski, Galiński, Łukaczyński - Chrobot, Marczak (60 Bortnik), Strzeliński (78 Misiura), Lewicki (84 Łukasik) - Chwiesiuk (66 Lis), Boguski.
Mlekovita: Dziuba - Chrupałła, Reyer, Wolański, Flery (66 Kocur) - Papiernik, Staniórski (46 Wilczewski), Orliński, Kapelewski - Tomczak, Jakuszewski (75 Pracz).
Przemysław Sarosiek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
