Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

D.H. Arkadia. Potężny ruch na osiedlowej uliczce. Miało być lepiej, jest - gorzej

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Na tyłach "Arkadii” samochody stoją wszędzie, gdzie się tylko da. Nawet na zakręcie. A ruch w tym miejscu był wczoraj bardzo duży.
Na tyłach "Arkadii” samochody stoją wszędzie, gdzie się tylko da. Nawet na zakręcie. A ruch w tym miejscu był wczoraj bardzo duży. T. Kubaszewski
Ruch, jak na krajowej ósemce. Samochody wymijają się z trudem, cudem nie dochodzi do kolizji za kolizją.

Wszystko to dzieje się na... osiedlowej uliczce, w żaden sposób nie przystosowanej do tak dużego ruchu.

Do sprawy tego, co dzieje się na tyłach domu handlowego "Arkadia" wracamy po raz kolejny. Bo tyle pojazdów, co wczoraj, nigdy chyba jeszcze tą drogą nie przejeżdżało. Powód? Zamknięcie odcinka pobliskiej Sejneń-skiej w związku z prowadzonymi tam pracami. Efekt jest taki, że niemal cały ruch z osiedla Północ w kierunku Sejneńskiej i z powrotem odbywa się właśnie tędy. Tymczasem ta droga została wytyczona w czasach PRL jako dojazd do domu handlowego. Normalny ruch nie był tutaj przewidziany.

Przeciwko traktowaniu tej drogi jak normalnej ulicy protestowali mieszkańcy pobliskich bloków. Parę miesięcy temu, podczas specjalnego spotkania, prezydent Suwałk obiecał, że sprawa zostanie uporządkowana. Kierowców do korzystania z tej trasy miało zniechęcić umieszczenie na jezdni progów. Dwa rzeczywiście powstały, ale na intensywność ruchu to nie wpłynęło. Jednoznacznie uregulowana miał być również kwestia parkowania. Dotyczy to szczególnie wjazdu na uliczkę od strony Noniewicza.

Pojazdy kierowcy zostawiają praktycznie wszędzie - nawet na zakręcie oraz wąskich chodnikach. Ciężko tędy przejść i przejechać. Jak pisaliśmy, problem parkowania rozwiązałoby skrupulatne przestrzeganie przepisów. Przy wjeździe na uliczkę stoi znak strefa zamieszkania. A to oznacza, że poza miejscami wyznaczonymi parkować nie można. Służby porządkowe nie kwapią się jednak do egzekwowania przepisów, kierowcy zaś znaku "strefa zamieszania" po prostu nie znają. Zareagowaliby pewnie na "zakaz parkowania", ale Zarząd Dróg i Zieleni nie chce znaków mnożyć.

Tomasz Drejer, zastępca dyrektora tej instytucji, zapowiada natomiast, że w końcu września na jezdni namalowane zostaną miejsca, gdzie będzie można parkować. Nie wiadomo jednak, czy ktokolwiek będzie to egzekwował.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna