Do Łomży przyjedzie pociąg z Białegostoku

Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

Już po raz drugi pieniądze zbierane będą dla dzieci z chorobami onkologicznymi. W zeszłym roku 130 wolontariuszy w Łomży zebrało ponad 45 tysięcy złotych. Finały orkiestry w Łomży wpisały się na stałe w miejski kalendarz imprez. Tradycyjnie wolontariusze puszki z zebranymi pieniędzmi przekazywać będą w siedzibie banku, tak, by uniknąć podejrzeń o "podbieranie z puszek".

Główną atrakcją 18. Finału WOŚP będzie... Owsiakowy Szynobus, który przyjedzie do Łomży z Białegostoku.

Peron pierwszy w Łomży był w czwartek miejscem historycznego spotkania sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy działających w Łomży i Białymstoku. Rozmawiano nie tylko o koncertach, zbiórce pieniędzy, ale także o kolei. Bowiem to właśnie pociąg, który już 10 stycznia 2009 r. przyjedzie z Białegostoku do Łomży, ma być główną atrakcją podlaskiego finału.

- W ten sposób chcemy zatrzeć sztuczny konflikt między naszymi miastami - mówi Adam Wróbel, szef białostockiego sztabu WOŚP. - Chcemy także pokazać, że pociąg z Białegostoku do Łomży może kursować, nie tylko w wyjątkowe okazje - podkreśla.

Ten jawny sygnał do wskrzeszenia kolei kierowany był głównie do samorządowców. I dobrze, bowiem specjalny Owsiakowy Szynobus przejedzie m.in. przez Sokoły i Śniadowo, a chętnych miast jest jeszcze więcej. - Będziemy mogli zabrać na pokład około 140 osób, licytacje biletów rozpoczną się lada dzień - tłumaczy Krzysztof Pyczot, szef łomżyńskiego sztabu WOŚP.

Szalony pociąg to jednak nie jedyna atrakcja finału w Łomży. Po raz pierwszy od kilku lat odbędzie się także koncert plenerowy. Na starym peronie rozstawiona zostanie wielka scena, a muzyczną gwiazdą będzie formacja KSU. - Chcemy zrobić tak, żeby zespoły, które wystąpią w Białymstoku, zagrały także w Łomży - dodaje Wróbel.

Oprócz muzycznych gwiazd zaplanowano także liczne pokazy m.in. antyterrorystyczny, polegający na odbiciu porwanych dzieci z pociągu, pokaz automobilklubu łomżyńskiego, a także służb mundurowych.

- Będą też słodkie atrakcje przygotowane przez łomżyńskie cukiernie... ale tego, co to będzie, nie zdradzę - szeptał Pyczot.

W drugą niedzielę stycznia 2010 r. na ulice regionu wyjdzie kilka tysięcy wolontariuszy, z których 250 zbierać pieniądze będzie w Łomży, a także m.in. w Ciechanowcu i Zambrowie.