Szefowie olsztyńsko-sopockiej spółki Energo Eko-Invest wierzą jednak, że już za niespełna miesiąc rozpoczną inwestycję, która pozwoli na doprowadzenie gazu ziemnego na wschodnią część Mazur i Suwalszczyznę.
Projekt zakłada zlikwidowanie białych plam na gazowniczej mapie Polski. Spółka obliczyła, że sieciowy metan w Suwałkach kosztowałby nawet o połowę mniej niż butan-propan z działającej obecnie rozprężalni. W dodatku mogliby z niego korzystać wszyscy chętni.
Pieczątki jeszcze nie ma
Projekt, najkrócej mówiąc, polega na zbudowaniu gazowego przyłącza w Młynowie k. Mrągowa. Kolejny etap, to położenie rur na trasie prowadzącej do Rynu, Giżycka, Olecka i Suwałk oraz odnóg w stronę Ełku i Grajewa. Możliwe jest także przedłużenie sieci w kierunku Sejn. Na inwestycji skorzystałoby kilkanaście gmin i zainteresowanie ze strony samorządów, podobno, jest duże.
Koszt przedsięwzięcia, to ok. 200 mln zł. Połowa miałaby pochodzić ze środków unijnych.
Projekt zyskał najwyższą ocenę wśród podobnych w całej Polsce. - Tylko procedury się opóźniają i ciągle nie ma decyzji o rozstrzygnięciu konkursu - mówi Tomasz Starowieyski, reprezentujący spółkę Energo Eko-Invest. - Wszystko jednak wskazuje, że decyzja zapadnie najpóźniej w ciągu trzech tygodni.
Ostatnio nie rozmawiali
Zdaniem Starowieyskiego, pierwsza łopata w ziemię zostanie wbita w połowie maja. Do Suwałk (trasa gazociągu, to prawie 200 km), metan mógłby dotrzeć w jesieni 2014 roku. - Wcześniej były rozmowy ze spółką, ale ostatnio jakoś się nie odzywali. Trudno więc oceniać ich przedsięwzięcie - nie chce komentować Jarosław Filipowicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w Suwałkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?