W czasie Marszu Niepodległości doszło do licznych podpaleń i aktów wandalizmu. Szef rządu podkreślił, że nie można nazywać ich spontanicznymi zrywami, bo jego zdaniem - inspiruje je retoryka stosowana przez PiS i środowiska kibicowskie. Jednocześnie, premier bronił policję, która - zdaniem organizatorów marszu - interweniowała nieudolnie.
- Policja działała i z determinacją, i w mojej ocenie, bardzo profesjonalnie. - powiedział. - Nie możemy każdego 11 listopada uznawać, że to policja czy administracja publiczna jest winna, bo jeśli ktoś podpala, niszczy drzewa, atakuje przechodniów, to jest nie politycznym manifestantem tylko kibolem albo zwykłym bandytą - ocenił Donald Tusk.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?