DOTYCHCZASOWE MECZE

DOTYCHCZASOWE MECZE

DOTYCHCZASOWE MECZE

PIAST GLIWICE
Ceramika Opoczno 3:1 (dom)
Ruch Chorzów 1:3 (wyjazd)
RKS Fameg Radomsko 1:3 (dom)
Arka Gdynia 1:0 (wyjazd)

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
RKS Fameg Radomsko 2:1 (dom)
Arka Gdynia 0:0 (wyjazd)
Zagłębie Lubin 2:1 (dom)
Błękitni Stargard Szczeciński 2:0 (dom)

- Każda drużyna ze Śląska prezentuje twardy styl gry i charakter zbliżony do naszego "żubrzego" - mówi przed meczem trener Jagiellonii Witold Mroziewski. - Piłkarze są nieustępliwi, grają od pierwszej do ostatniej minuty. To ludzie, tak jak Podlasianie, nie rozpieszczani przez życie. Do Gliwic jedziemy więc spodziewając się ciężkiej walki. Zawsze drużyny śląskie imponowały mi swoją grą. Górnik Zabrze, Ruch Chorzów to potęgi polskiego futbolu. Kluby z wielkimi tradycjami. Piast też przeżywał wielkie chwile, gdy w sezonach 1977/78 i 1982/83 występował w finale Pucharu Polski. Zdajemy sobie sprawę, że sobotni mecz nie będzie dla nas spacerkiem. Musimy pokazać swoją wielką wolę walki. Dawno już nie graliśmy na Śląsku. Trzeba się więc godnie zaprezentować - mówi szkoleniowiec Jagi. - Chcemy kontynuować dobrą passę i na pewno łatwo skóry nie sprzedamy - dodał Mroziewski.
Najbardziej szkoleniowca żółto-czerwonych martwi kontuzja nadciągnięcia pachwiny Roberta Speichlera oraz przeziębienie Jacka Chańki. - Sztab medyczny naszego zespołu uspokaja mnie, że piłkarze ci będą gotowi do gry z Piastem Gliwice - mówi Mroziewski.
Po sobotnim spotkaniu Jagiellonię czeka kolejny mecz ligowy już w środę. Jej przeciwnikiem będzie drużyna Cracovii Kraków.