Dowodziłem znakomitymi ludźmi

Jak ocenia Pan sześć lat pracy w Grajewie?

- Okres ten wspominam jako czas wytężonej pracy dającej jednak dużo satysfakcji. Dowodziłem doświadczoną kadrą o dużych umiejętnościach, z którą pracowało się w bardzo dobrej atmosferze. Przełożyło to się na skuteczne, wspólne przeprowadzenie inwestycji dających efekt w postaci rozbudowy i unowocześnienia strażnicy. Udało nam się także sięgnąć po środki pomocowe w ramach realizacji projektów współfinansowanych przez Unię Europejską.

Miło wspominam doskonałą współpracę z samorządami i innymi podmiotami tworzącymi system ratowniczy na szczeblu powiatu. Szczególnie cenię sobie pomoc ze strony starosty, dzięki któremu możliwe było sfinalizowanie wielu istotnych dla bezpieczeństwa mieszkańców przedsięwzięć. To właśnie moi współpracownicy, przełożeni oraz społeczeństwo powiatu najlepiej są w stanie ocenić minione sześć lat.

Kiedy dowiedział się Pan o możliwym awansie i jak była Pana reakcja?

- O mojej kandydaturze na stanowisko zastępcy komendanta wojewódzkiego PSP dowiedziałem się na tydzień przed powołaniem. Było to dla mnie spore zaskoczenie, bo jestem jednym z komendantów o najkrótszym stażu na stanowisku kierowniczym w jednostkach PSP województwa podlaskiego.

Kiedy poznamy nowego komendanta w Grajewie? Czy duże szanse na objęcie tego stanowiska ma Pana niedawny zastępca, bryg. Andrzej Jabłoński?

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami obowiązki komendanta powiatowego w Grajewie zostały powierzone Andrzejowi Jabłońskiego na okres dwóch miesięcy. Po tym czasie rozstrzygnięta zostanie kwestia powołania nowego komendanta w tej jednostce. Kandydatura bryg. Jabłońskiego jest brana pod uwagę.

Dziękuję za rozmowę.