Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat zawodnika Jagi. Wielkie osłabienie zespołu.

(KS)
Niki Dzalamidze nie zobaczymy już w tym sezonie na boisku
Niki Dzalamidze nie zobaczymy już w tym sezonie na boisku W. Wojtkielewicz
Fatalnej kontuzji doznał jeden z liderów białostockiej Jagiellonii. Nika Dzalamidze zerwał więzadła krzyżowe przednie i czeka go długa przerwa w treningach.

Nika Dzalamidze należał jesienią do najjaśniejszych punktów Jagiellonii. Jest liderem Rankingu "Współczesnej" na Najlepszego Piłkarza Jagiellonii Sezonu 2012/13. Reprezentant Gruzji był wyróżniającym się zawodnikiem całej T-Mobile Ekstraklasy. Jego kontuzja jest wielkim osłabieniem dla Jagi.

Dzalamidze urazu nabawił się na wczorajszym treningu . - Zajęcia odbywały się na sztucznej murawie, która dodatkowo była oblodzona. W pewnym momencie, już pod koniec treningu, przy walce bark w bark z jednym z kolegów kolano Niki "uciekło" do środka, Gruzin upadł i poczuł przeszywający ból - opowiadał serwisowi jagiellonia.pl trener przygotowania fizycznego żółto-czerwonych, Marcin Popieluch.

- Niemal natychmiast po treningu Nika wyruszył do Warszawy a ja załatwiłem mu jeszcze na godzinę 20 badanie USG w Carolina Medical Center. Wynik nie był najlepszy, postawiłem więc na nogi dyrekcję kliniki i udało mi się jeszcze na 23 załatwić rezonans. Niestety, potwierdził on wcześniejsze nasze przewidywania i sprawdził się czarny scenariusz. Okazało się, że Nika ma zerwane więzadła krzyżowe przednie oraz dwie pęknięte łąkotki - dodał Popieluch.

Kontuzja oznacza, że w tym sezonie Dzalamidze nie zobaczymy już na boisku. Jeszcze dzisiaj Gruzin może przejść zabieg operacyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna