Sześćset złotych - tyle wart jest karnet na mecze Jagiellonii, jaki otrzymał każdy białostocki radny. Szef klubu PO uważa, że to niezręczna sytuacja i apeluje, by karnety Jagiellonii oddać.
- Powinniśmy zwrócić te karnety - mówił podczas sesji Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO. - Sytuacja jest wyjątkowo niezręczna. To tak, jakby ktoś wrzucił nam do skrzynek po 600 zł.
Ireneusz Trąbiński, prezes Jagiellonii Białystok, jest zdziwiony całą sytuacją: - Jagiellonia jest białostockim klubem, meczami interesują się także radni. Od wielu sezonów zapraszamy ich na rozgrywki. A jeśli ktoś zwróci karnet, cóż, ma do tego prawo.
Jest już opinia prawna na ten temat. Według niej - radni, jeśli zatrzymają karnety, muszą uwzględnić je w swoich dochodach w rocznym rozliczeniu i zapłacić podatek od darowizny.
Niektórzy radni już oddali karnety, inni zastanawiają się, ale są też tacy, którzy zapowiedzieli, że nie oddadzą.
Jagiellonia Białystok pierwszy mecz po przerwie zimowej zagra w najbliższą sobotę z Arką Gdynia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?