Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach, dokonali pomiaru prędkości za pomocą urządzenia TruCam (LTI 20-20). Policjanci stwierdzili, że Pani Agnieszka przekroczyła dopuszczalną prędkość o 23 km/h i tym samym popełniła wykroczenia z art. 92a kodeksu wykroczeń - niestosowanie się do ograniczenia prędkości.
Po jakimś czasie, Pani Agnieszka zwróciła się z prośbą o wgląd do akt sprawy i zauważyła, że brakuje w nich zdjęcia pochodzącego z przeprowadzenia próbnego testu pomiarowego i kalibracji urządzenia. Okazało się, że takich materiałów w aktach nie ma. Po przekazaniu dokumentów do sądu, okazało się, że rzeczone zdjęcie jednak w aktach się znajduje. Pani Agnieszka powzięła wówczas uzasadnione wątpliwość co do rzetelności materiału dowodowego – wszak została uprzednio zapewniona (m.in. przez Komendanta Powiatowego Policji w Siemiatyczach), że takich testów, w tej jednostce się nie dokonuje.
Pani Agnieszka od ponad 20 lat pracuje z urządzeniami kontrolno-pomiarowymi (studia, praktyki oraz praca zawodowa) i zdaje sobie sprawę z różnic pomiędzy sprawdzeniem, kalibracja a legalizacją oraz wpływem tych procedur wynik pomiaru. Sprawdzenie i kalibracja przeprowadzane są przez użytkownika wg ustalonego harmonogramu zgodnego z zaleceniami producenta oraz własnym doświadczeniem, dlatego podczas kontroli zadała policjantowi jasne pytanie – kiedy urządzenie było ostatni raz sprawdzane? Miała otrzymać odpowiedź, że nic takiego się nie wykonuje, ponieważ urządzenie ma ważne świadectwo legalizacji – świadczy o tym zapis w notatce urzędowej sporządzonej przez jednego z funkcjonariuszy przeprowadzających kontrolę.
Tu oglądasz: Siemiatycze - Państwo w Państwie (źródło: Polsat)
Sprawa trafiła do sądu, a z kolejnych zeznań policjantów wynikało, że nie mieli wiedzy co do sposobu pracy tego urządzenia pomiarowego oraz sposobu możliwości wygenerowania błędów przez to urządzenie. Na dalszym etapie postępowania sąd dopuścił dowód z opinii biegłego, który jak się okazało, nie ma wiedzy na temat laserowych mierników prędkości. Następnie doszło do eksperymentu procesowego, mającego udowodnić rację policjantów. Problem w tym, że poglądowego pomiaru nie przeprowadzał żaden z lokalnych funkcjonariuszy, a wyszkolony funkcjonariusz z białostockiej jednostki, a dodatkowo…. w eksperymencie wykorzystano inny egzemplarz urządzenia.
Ostatecznie, sąd uniewinnił panią Agnieszkę, jednak apelację od wyroku złożyła Komenda Powiatowa Policji w Siemiatyczach. Obecnie, sprawa wróciła do ponownego rozpoznania, a pani Agnieszka jest zmuszona do nieustającej walki o sprawiedliwe rozstrzygnięcie.
Materiał na ten temat będzie można obejrzeć już w najbliższą niedzielę o godzinie 19:30 w Polsacie i Polsat News.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?