Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugi triumf AZS-u w Lidze Siatkówki Kobiet

Miłosz Karbowski [email protected]
Na siatce rządziła Sylwia Pycia (czerwony strój, w pojedynku z Joanną Frąckowiak)
Na siatce rządziła Sylwia Pycia (czerwony strój, w pojedynku z Joanną Frąckowiak) M. Kość
Białystok. Pronar-Zeto Astwa AZS Białystok wygrał kolejny mecz za trzy punkty i awansował na siódme miejsce w ekstraklasie.

Szósty stycznia 2007 roku zapisze się jako następna ważna data w historii rodzimego sportu. Na Trzech Króli kibice dostali w prezencie pierwsze zwycięstwo w siatkarskiej ekstraklasie odniesione w Białymstoku.

Antysiatkówka

Nasz zespół potrzebował jednak czasu, zanim pokazał, na co go stać. Spotkanie zaczęło się od bardzo słabego - i to z obu stron - pierwszego seta. Drużyny rzadko zdobywały punkty z własnych zagrań. W prześciganiu się w błędach "wytrwalsze" okazały się gospodynie, które w decydującym momencie nie potrafiły dokładnie rozegrać piłki.
- Nie mam pojęcia dlaczego początek był taki kiepski. Nie ma co się nad tym zastanawiać, najważniejsze, że wygrałyśmy - mówiła Sylwia Pycia.

Koncert gry

Reprezentacyjna środkowa z meczu na mecz spisuje się lepiej. Zanim jednak w sobotę białostoczanki złapały właściwy rytm, kibice przeżyli jeszcze wiele nerwów w drugim, zaciętym secie. Na szczęście kilka trudnych piłek skończyły Joanna Szeszko i Karolina Kosek, a przy stanie 24:23 Katarzyna Wellna zaserwowała w aut.
Mimo to, poznanianki dobrze zaczęły trzecią partię. Prowadziły nawet 13:8, ale wówczas nastąpił kapitalny dla nas zwrot wydarzeń. Pycia błysnęła serią kilku świetnych bloków, a Marta Pluta rozbiła przyjęcie rywalek zagrywką z wyskoku. Zrobiło się 17:13 i drużyna AWF-u praktycznie przestała istnieć.
- Coś się "ruszyło", złapałyśmy taki wiatr w żagle, że dziewczyny z Poznania nie były w stanie nas powstrzymać - mówiła Pycia.
W czwartej partii białostoczanki zagrały koncertowo w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Takie oblicze AZS-u chcielibyśmy oglądać jak najczęściej, najlepiej zawsze, bo teraz czekają go konfrontacje z rywalami z najwyższej półki.
- Może w sumie to nie był ładny mecz. Ale ja przede wszystkim cieszę się ze zwycięstwa. Zdobyliśmy trzy punkty, to pierwsza wygrana w Białymstoku. Mamy ich w sumie siedem i spokojnie możemy się przygotowywać do następnych spotkań - mówił trener AZS-u Marian Kardas.
Pronar-Zeto Astwa AZS Białystok - IDM Swarzędzkie Meble AWF Poznań 3:1 (20:25, 25:23, 25:21, 25:11)
Pronar-Zeto Astwa AZS: Palczewska (0 punktów), Szeszko (10), Pycia (12), Hendzel (12), Skowrońska (1), Koczorowska (5), Saad (libero) oraz Pluta (6), Kalinowska (2), Kosek (12).
AWF Poznań: Ordak, Czerwińska, Wiśniewska, Wellna, Frąckowiak, Szeluchina, Styskal (libero) oraz Archangielskaja, Żalińska, Hramyka, Dybizbańska.
Sędziowali: Bogdan Nowak (Bielsko-Biała), Waldemar Niemczura (Katowice). Widzów: 600.

Przebieg meczu: 1. set: 3:5. 6:10. 14:15. 18:20. 20:25. 2. set: 5:3. 9:10. 15:12. 20:18. 25:23. 3. set: 1:5. 5:10. 15:13. 20:17. 25:21. 4. set: 5:0. 10:1. 15:5. 20:10. 25:11.

Po meczu powiedzieli

Marian Kardas (trener Pronaru-Zeto Astwa AZS)
- Przewidywałem, że ten mecz będzie nerwowy. Przełom nastąpił w trzecim secie, gdy zespół gości miał wysoką przewagę, ale potrafiliśmy pod rząd zdobyć parę punktów i wygrać w miarę zdecydowanie. Ostatnia część meczu to nasz koncert, natomiast po drugiej stronie nie wychodziło już nic. Tak czasem bywa, że gdy drużyna wygrywa seta, dostaje skrzydeł.
Wojciech Lalek (trener AWF Poznań)
- Spotkanie miało dwa oblicza. Pierwsze trzy sety to mecz walki, mogły się podobać. W czwartym po prostu się poddaliśmy. Szkoda mi momentu w trzecim secie, gdy straciliśmy kilkupunktowe prowadzenie. Gdybyśmy wtedy sobie poradzili lepiej, spotkanie do końca byłoby ciekawsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna