Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzewa na Zwierzyńcu pod piłą

Urszula Ludwiczak
Robotnicy wycięli już sporo drzew w pasie o kilkumetrowej szerokości od ulicy Zwierzynieckiej. Widok powalonych roślin budzi wiele emocji wśród spacerowiczów.
Robotnicy wycięli już sporo drzew w pasie o kilkumetrowej szerokości od ulicy Zwierzynieckiej. Widok powalonych roślin budzi wiele emocji wśród spacerowiczów. B. Maleszewska
Kilkadziesiąt grabów i klonów ścięto już w ramach przygotowań do budowy Trasy Kopernikańskiej. Padnie ich jeszcze kilkaset. Miasto tłumaczy, że inaczej się nie dało.

Zgodnie z planem, zamiast wyciętych 980 drzew wieloletnich, takich jak: grab pospolity, klon zwyczajny, jesion pensylwański, dąb, brzoza, sosna, miasto chce posadzić 150 dębów czerwonolistnych, jabłoni purpurowych i jarząbu pospolitego. Do tego zasadzonych ma być 4,5 tys. sztuk rozmaitych krzewów liściastych.

Chodzę tędy codziennie na spacery i nie mogę wyjść z podziwu, jak łatwo naszym władzom przychodzi decyzja o wycince - mówi pan Henryk, którego spotkaliśmy koło Parku Zwierzynieckiego. - Przecież te drzewa w dużej części były starsze ode mnie. Kiedy wyrosną nowe? To straszne, że wycina się lasy, żeby można było jeździć samochodami! Gdzie są ekolodzy? Powinni tu przykuć się do drzew!

Ekolodzy wprawdzie akcji protestacyjnych nie przewidują, ale zapowiadają, że będą domagać się od władz miejskich posadzenia w miejsce wyciętych 980 drzew, takiej samej liczby nowych.

Wycinka trwa od tygodnia. W efekcie, zamiast lasu i drzew, za ok. dwa lata będziemy mieć obwodnicę miejską.

- Inwestycja przeszła pełną procedurę w zakresie oceny oddziaływania na środowisko, co wiązało się ze sporządzeniem stosownego raportu - stwierdza Karol Świetlicki z Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Wskazuje on na konieczność montażu urządzeń przeciwakustycznych, redukujących hałas na odcinku trasy przebiegającym przez zabudowę domów jednorodzinnych.

Jak dodaje, przy tak dużej inwestycji nie dało się uniknąć wycinki drzew.
- Zgodnie z sugestiami zawartymi w raporcie, po zakończeniu przewidujemy 4692 nasadzenia (w tym 150 drzew) w zamian za wycięcie 980 drzew - twierdzi. -

Nasadzenie większej liczby drzew jest niemożliwe.

Dlaczego? Bo na tym odcinku jezdnia zostanie poszerzona, więc na drzewa po prostu nie będzie miejsca.

- Nie wyklucza to nasadzeń w naszym mieście w przyszłości - tłumaczy Świetlicki. - Należy też podkreślić, iż pieniądze pozyskane ze sprzedaży wyciętych drzew trafią do funduszu przeznaczanego na utrzymanie zieleni w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna