Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa miliardy zmienią miasto

Anna Mierzyńska [email protected]
Przebudowa Rynku Kościuszki jest symbolem rozpoczęcia dużych zmian w Białymstoku. Za pięć lat miasto może być jeszcze ładniejsze.
Przebudowa Rynku Kościuszki jest symbolem rozpoczęcia dużych zmian w Białymstoku. Za pięć lat miasto może być jeszcze ładniejsze. Fot. Z. Gołębiewski
Białystok. Wydamy miliardy na inwestycje! Odmienią one Białystok, ale spowodują też, że miasto znajdzie się w dołku finansowym. Warto?

Plan inwestycji miejskich na najbliższe lata, który właśnie powstał, zostanie przedsta- wiony radnym w najbliższy poniedziałek. My pokazujemy go naszym Czytelnikom już dziś. Jest imponujący. Nigdy dotychczas nie zaplanowano budowy i remontów tylu dróg, mostów i sal gimnastycznych.

Gdyby wszystkie rzeczywiście powstały, Białystok za pięć lat byłby zupełnie innym miastem. Mielibyśmy spalarnię odpadów, nowy stadion piłkarski, przebudowaną aleję Piłsudskiego i obwodnicę śródmiejską, nowoczesną Trasę Generalską, bilety elektroniczne w nowych autobusach, miejskie centrum sterowania ruchem, ośrodek sportów wodnych z prawdziwego zdarzenia i halę widowiskowo-sportową:

- Ale ten plan jest tylko pewnym założeniem, a nie gotowym budżetem z zapisanymi w nim inwestycjami - Janusz Ostrowski, dyrektor Departamentu Inwestycji Urzędu Miejskiego, zmusza do zachowania dystansu wobec planów. - Oczywiście, wszystko jest możliwe do zrobienia. Pieniądze są i będą, firmy wykonujące prace również są gotowe. Reszta zależy od radnych i urzędników.

Pieniądze są, bo aż miliard złotych miasto chce pozyskać z dotacji Unii Europejskiej. Drugi miliard dołoży ze swojego budżetu: - Oczywiście, trzeba będzie zaciągnąć kredyt, ale na takie rozwiązanie zgadza się skarbnik miasta - podkreśla Ostrowski.

Największy dołek finansowy mielibyśmy w 2009 r. - wtedy w miejskiej kasie byłoby 215 mln zł "na minusie". W 2010 r. - 205 mln zł. Oczywiście, pod warunkiem, że na takie rozwiązanie zgodzą się miejscy radni.

- Ogólnie jestem przeciwnikiem zwiększania długów publicznych, ale w tym przypadku myślę, że warto się zadłużyć - mówi Robert Ciborowski, dziekan Wydziału Ekonomii z Uniwersytetu w Białymstoku. - Po 2013 r. Unia Europejska nie będzie już dawać tyle pieniędzy Polsce, ile daje w tej chwili. Trzeba tę szansę wykorzystać. Nowe drogi i stadion zostaną nam przecież na lata.

Nad planem w poniedziałek będą debatować radni. Jego przyjęcie jednak niewiele oznacza. Z poprzedniego planu inwestycyjnego, którego ważność właśnie się kończy, wiele inwestycji nigdy nie powstało. Oby tym razem było inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna