Dwa zwycięstwa w II lidze siatkówki

Trzy razy "zet": zajechać, zwyciężyć, zapomnieć - według tej zasady postąpili siatkarze Ślepska Augustów. Podopieczni Adama Aleksandrowicza zagrali w Warszawie nie najlepiej, ale zdobyli trzy punkty i o to chodzi.
Niedogodności przed piątkowym spotkaniem stopniowo się piętrzyły. W domu, z niedoleczoną kontuzją kostki, został Sławomir Gołębski. Na dzień meczu zwolnienia ze szkoły strażackiej nie dostał Mariusz Szlejter. Wreszcie, gdy już augustowianie zajechali pod halę, musieli 40 minut spędzić na dworze, bo sprzątaczka nie wpuściła ich do środka.
W wielkiej, pustej sali grało się ciężko. W dwóch pierwszych setach Ślepsk odrabiał straty i w końcówce przesądzał ich losy na swoją korzyść. Tylko w trzeciej partii role się odwróciły. Stratę seta można jednak odżałować.
- W czwartej partii mieliśmy już przewagę, choć malała, im bliżej było końca. Po ostatnim gwizdku odetchnęliśmy z ulgą. Popełniliśmy dużo błędów, ale najważniejsze są trzy punkty - mówił Aleksandrowicz.
W naszej drużynie na największe słowa uznania zasłużył Wojciech Iwanowicz, który skończył wiele trudnych ataków.
Wreszcie nie jako pokonane, a zwyciężczynie - i to zdecydowane - zeszły z parkietu siatkarki BTPS-u Białystok. Wygraną 3:0 odniosły w meczu z przedostatnim w tabeli Startem Łódź.
- Dziewczyny robiły to czego od nich się wymaga i zagrały z zębem przez całe spotkanie - tak przyczyny zwycięstwa tłumaczy trener Sebastian Grzegorek.
W czasie meczu grało 12 zawodniczek: tak młodych jak i doświadczonych (pod nazwiskami Wójcik i Kuczyńska po wyjściu za mąż występują Marta Kulik i Katarzyna Piwko).

Legia Warszawa - Ślepsk Augustów 1:3 (23:25, 22:25, 25:23, 22:25). Ślepsk: Malczewski, Starzewski, Główczyński, Iwanowicz, Skrzypkowski, Rudzewicz, Bokuniewicz (libero) oraz Netter, Augustynowicz.

ZSR BTPS Białystok - Start Łódź 3:0 (25:9, 25:23, 25:20). BTPS: Wójcik, M. Korol, Kuczyńska, Dąbrowska, Właszczuk, Gosko, Obacz (libero) oraz A. Korol, D. Skrypoczko, M. Skrypoczko, Mojsik, Okruszko.