Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działają źle i opieszale

Helena Wysocka [email protected]
– Rura spustowa jest tak ułożona, że woda spływa na moją posesję – skarży się Stanisław Dzik
– Rura spustowa jest tak ułożona, że woda spływa na moją posesję – skarży się Stanisław Dzik
Suwałki. Woda z dachu sąsiada oraz ścieki płyną na moje pole - skarży się Stanisław Dzik, rolnik ze wsi Białe.

Tymczasem inspektor nadzoru budowlanego, do którego zwróciłem się z prośbą o interwencję, działa opieszale i złośliwie - dodaje rozmówca. - Sprawy dotyczące sąsiada prowadzi od ponad 3 lat, a z moimi budkami, też samowolnie postawionymi, uporał się w pół roku.

Irena Kaczanowska, inspektor nadzoru budowlanego w Suwałkach, twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne. - Działamy zgodnie z prawem - informuje.

Rolnik: Płynie na moje
Stanisław Dzik prowadzi 6-hektarowe gospodarstwo rolne.
- Dbam o środowisko i nie mogę pogodzić się z faktem, że z szamba sąsiada ścieki wypływają na moje pole - tłumaczy. - Tak być nie może.

Nie podoba mu się też to, że okna w sąsiednim domu wychodzą na jego posesję. A rura spustowa jest tak ułożona, że woda z dachu spływa na pole Dzika. Ścieżka, którą nasz Czytelnik musi dojść do chlewa, od jesieni do wiosny przypomina lodowisko. - Najpierw trzeba posypać przejście piaskiem, żeby nie złamać nogi, a później brać się do obrządku - denerwuje się rozmówca.

Trzy lata temu o nieprawidłowościach stwierdzonych u sąsiada poinformował inspektora nadzoru budowlanego. Ten wszczął postępowanie administracyjne.

- Końca sprawy nie widać - żali się Dzik. - Gdy poskarżyłem się na suwalskich inspektorów do ich zwierzchników, w rewanżu zabrali się za mnie. W rekordowym tempie wydali decyzje, na mocy których musiałem wyburzyć wszystkie drewniane szopki, w tym stojący za stodołą "ustęp". Okazało się bowiem, że i na to nie miałem pozwolenia.

Trzeba czekać na decyzje
Inspektor Kaczanowska wyjaśnia, że to nie kwestia opieszałości urzędników, ale procedur. - Za nielegalnie zbudowane szambo naliczyliśmy 125 tysięcy zł kary - mówi. - Inwestor odwołał się i musimy czekać na ostateczną decyzję.

Natomiast sprawa rynny jest już załatwiona. Woda musi gdzieś spływać.
Dzik zapowiada odwołanie od tej decyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna