Przy tej okazji zawsze towarzyszyło mi uczucie, że w dniu, które nazywamy świętem, zupełnie nie świętowaliśmy Na rynku obserwowałem ceremonię, ale nie było w tym żadnej radości. Historia spłatała nam takiego psikusa, że ten szczególny dla wszystkich Polaków dzień przypada smutną jesienną porą - mówi historyk Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.
- Oczywiście powstanie państwa to poważna sprawa i celebra jest tu obowiązkowa, ale warto ją urozmaicić.
Od kilku lat Święto Niepodległości zmienia swoje oblicze. Nie ogranicza się tylko do nabożeństw w świątyniach, uroczystości przy pomnikach bohatera tego wydarzenia - Józefa Piłsudskiego czy apeli w szkołach. 11 listopada to czas radości, a nie cierpienia i rozdrapywania ran przeszłości. Dlatego obok oficjalnych obchodów pojawiają się integrujące imprezy, a znakiem rozpoznawczym są kotyliony. Także w Białymstoku.
W poniedziałek, tuż po zakończeniu oficjalnych uroczystości, ok. godz. 13.30 obok fontanny odbędzie się akcja świątecznego przytulania, która w zeszłym roku wszystkich bardzo pozytywnie zaskoczyła.
- Zapraszamy wszystkich, by wspólnie obchodzić najradośniejszą dla naszego kraju rocznicę. Chodzi o pozytywny, ludzki patriotyzm - podkreśla Anna Mierzyńska, jedna z organizatorek happeningu. - Na tę okazję przygotowaliśmy 200 biało-czerwonych kokardek, będą też słodkości. Będziemy się przytulać, składać sobie serdeczne życzenia i razem cieszyć z tego, że 95 lat temu Polska odzyskała niepodległość.
W tym dniu warto także wybrać się do Muzeum Wojska. Tu w godz. 10-16 odbędzie się finał projektu edukacyjnego "Z Piłsudskim po Białymstoku". Wśród atrakcji: gra miejska, premiera teledysku do piosenki "Dziadek z wąsem z kamienia" oraz wysyłka kartek w ramach ogólnopolskiej akcji: "Mamy Niepodległą!"
Na zakończenie Dnia Niepodległości o godz. 18 w Auli Magna Pałacu Branickich słuchacze Szkoły Talentów i Samorządowego Ogniska Baletowego zapraszają na koncert "Lekcja Patriotyzmu" w reżyserii Pawła Szymańskiego - aktora Białostockiego Teatru Lalek. Wystąpią młodzi artyści oraz duetu Marek i Krzysztof Kulikowscy.
- Takie obchody przypominają te z czasów międzywojennych. Wówczas świętowano z autentycznym wzruszeniem, ale i z radością - mówi Andrzej Lechowski. - Taką patriotyczną tradycję warto pielęgnować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?