- Białystok słynie z murali o wysokich wartościach artystycznych. Dlatego w tym roku powstał pomysł, by znalazły się one w kalendarzu - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent.
Wczoraj wydawnictwem pochwalił się dziennikarzom. Stało się to, tuż obok kamienicy przy al. Piłsudskiego. Nieprzypadkowo. To właśnie na jednej z jej ścian widnieje niezwykły mural „Dziewczynka z konewką”. Teraz to malowidło zdobi okładkę kalendarza ściennego na 2018 rok. Przygotował go magistrat.
- Wydano ich 1,5 tysiąca, dodatkowo około pięciuset kalendarzy trójdzielnych. Łącznie miasto to kosztowało 7 tysięcy 300 złotych - wyliczał prezydent Truskolaski.
Oprócz słynnej na całym świecie „Dziewczynki z konewką”, kalendarz zawiera piękne fotografie innych murali. To m.in. ten przedstawiający ciemnoskórą kobietę zdzierającą z twarzy białą maskę, „Chłopiec z wędką” czy „Matka natura”.
Co ważne, miejski kalendarz nawiązuje do białostockiej wielokulturowości. Oznaczono w nim daty świąt katolickich, prawosławnych, muzułmańskich i żydowskich.
Kalendarz to świetny sposób na promocję miasta. Znaczna część nakładu zostanie rozesłana do osób i instytucji. Resztę dostaną zwycięzcy konkursu, który miasto ogłosi na Facebooku.
W miejskim kalendarzu na 2017 r. znalazły się zdjęcia laureatów konkursu „Białystok na cały rok”. W 2016 roku ozdobiły go fotografie Piotra Sawickiego - białostoczanina, artysty fotografika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?