Wczoraj około godziny 14 dwa psy biegały po ulicy Suwalskiej. Do tragedii doszło w pobliżu skrzyżowania z ulicą Ogrodową. Kiedy kobieta szła z dzieckiem niespodziewanie rzuciły się na nią i jej dziecko.
- Zadzwonił do nas jeden z mieszkańców, który widział jak psy zaatakowały chłopca. Od razu pojechali tam policjanci. Wezwaliśmy też pogotowie, bo ze wstępnych ustaleń wynikało, że dziecko jest ranne - mówi sierż. Monika Bekulard, rzeczniczka ełckich policjantów.
Na miejscu funkcjonariuszom udało się zagonić psy za ogrodzenie. Kilka minut później przyjechał ich właściciel, który zamknął je na swoją posesję.
10-latek trafił do szpitala. Okazało się, że ma rany szarpane łydki i przedramienia. Lekarze założyli mu 4 szwy. Później wrócił do domu.
Jak ustalili funkcjonariusze psy wydostały sie na zewnątrz, bo zamek kojca był uszkodzony. Zwierzęta nie miały też aktualnych szczepień. Właściciel dostał na razie 200 złotych mandatu za niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu psów. Prawdopodobnie odpowie jeszcze za brak szczepień i uszkodzenie ciała dziecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?