Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziura Tarasewicza

Redakcja
Co tam słychać, panie Czesiu? - Jakżesz co, żesz wiosenke oczewiscie. Długo na jo my czekali, ale jest, już przyjszła… prawie

Przyszła? Gdzie pan ją widzi?
- Jakżesz dzie, trzeba dobrze patrzyć to sie wtenczas jo zobaczy… fakt, robali póki co na razie jeszcze nie wylezli…

Robale? Jakie robale?
- Toż dżownicy oczewiscie. Oni na jesieni w głomb do ziemi lazo i tym głembiej sie wpychajo im ta zimka, co nadchodzi, ma być mrozniejsza i dłuzższa. W tej na jakeś dobre ze półtorej metra pojszli, ja obliczam.

Aż tak głęboko?
- Nu a jak on mysli, jaka tej zimy była zmarzlina? Robal głowy nie ma, nu swój rozum on posiada, szkoda mówić. Wie, że jak przemarznie to już po im, rozumie?

Rozumiem. Jednak skoro pana te robale na wierzch jeszcze nie wylazły, no to skąd pan wie, że zima jeszcze nie przyciśnie?
- Żesz nie jeden tylko robal naszej wiosny prawidłowym jest skażnikiem. Drugi bardzo pierszorzendny to potenżne dziury na ulicach. Zimo też so oni, jednakowoż twardym szniegiem zaprzymaskowane nu i temu ich nie widać jest za bardzo a jak już sie pokazujo wtenczas wiosna jak nic idzie… on by chciał mieć swojo własno?

Yeee… słucham?!
- Ja mówie o dziurze. Dzieś już w kraju miejske władzy wpadli na ten pomys i sprzedajo dziury dla obywatelow.

No tak, rzeczywiście… choć właściwie nie sprzedają, tylko każdy, kto zalepi jakąś dziurę na swój koszt, będzie uhonorowany wlepieniem w asfalt tabliczki z jego nazwiskiem.
- Jak to zwał tak to zwał, ale żep ja przypadkowo wienksze miał piniondzy do wydania, to by take dziure chientnie zafundował i dla siebie i dla mojej baby Lilki.

Mówi pan to serio?
- Nu toż pewnie, że i oczewiscie. Dobrze byłop zamurować jakesć przyjszłe dziury na ulicy, przyjszłej, która do opery naszej młynowieckej bendzie doprowadzać.

A dlaczego tam akurat?
- Niech posłucha to zrozumie. Jedzie któś po naszych tu hanajkach swojo super ekstra dzyndzylin za pół milyona złote lemuzyno, zatrzymuje sie przedymano, bo jak raz ja sobie spaceruje po tych naszych tu zaułkach, i mnie pyta: - Hej człowieku!, Jak mam trafić do Opery? - a ja na to: - Jedzie pan wielmożny prosto, potem skrenci w lewo, jeszcze potem w prawo i dalej na dziure Tarasewicza…

Żartowniś z pana.
- A w życiu. Moja dziura bardzo była by przydatna bo to byłop dobre podkreslenie, że bogata funaberia w biednym miascie to jest jeden wielki cyrk. Ale mniejsze z tym, jak to sie mówi. Ja nie o tym chciał dziś ź im rozmawiać.

A o czym?
- O tym, że by chiba trzeba było te dziure roźwinonć.

?!
- Rzeczewiscie nie rozumie? Same tylko dziury z naźwiskami jest za mało trochu, trzeba o czymsć drugim by jeszcze pomysleć. W naszym niebogatym społeczenstwie jest i taka grupa ludzi, która spi na gotówce i nie bardzo wie, jak jo wydać.

Niech pan nie przesadza, w końcu mamy niezbyt wielu miliarderów.
- Ja nie o ich wogle mówie. Te gotówke przepuszczajo najprzeważniej za granico, dzie nadmiary swoje financowe głównie ninwestujo. Dla mnie sie rozchodzi w pierszym rzendzie o tych, co miesiencznej premi bioro wiencej niż przecientny Kowalski za rok cienżkej harówki. Też tak samo również o tych, co po kilka rad nadzorczych obsługujo, bo na ten odcinek gospodarczy jakasć partia ich rzuciła i tam nic nie robio tylko wynadgrodzenie kwitujo… dalej mam wyszczególniać?

Nie trzeba.
- I słusznie. Takich i podobnych temu jest sporawo, forse oni majo nu satysfakci dla ich brakuje. Temu możno dejmy na to zrobić cóś takiego, żep kto chce móg zakupić, dopusćmy, w szpitalu łóżko. Chore by leżeli nie na wyrze biezimiennym, tylko na Pikutoskim Franciszku na przykład.

Wie pan co, dajmy temu spokój.
- Ani mysle. Trzeba tylko liste opracować, możliwości wyszczególnć…

Już musimy kończyć, panie Czesiu. Chodźmy teraz tam, gdzie zawsze…
- O, mam pomys! Co on na to - piwiarnia Tarasewicza i redachtora…

Iiiii….
- Nu to może chociaż naszych bendzie pare kufli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna