Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egurrola wystawił wszystkich do wiatru - hotel zamknięty bez słowa, telefony się urywają

(tom)
Agustin Egurrola był ponoć zachwycony lokalizacją "Delfina”. Podobno przymierzał się nawet do jego kupna.
Agustin Egurrola był ponoć zachwycony lokalizacją "Delfina”. Podobno przymierzał się nawet do jego kupna.
Augustów: 30 osób bez pracy, imprezy odwołane. A to jeszcze nie koniec.

Około trzydziestu osób straciło pracę w augustowskim "Delfinie" po tym, jak hotelem przestało zarządzać Egurrola Dance Studio. Niewykluczone, że ta firma za jakiś czas kompleks przejmie na dobre.

Jak informowaliśmy wczoraj, hotel jest nieczynny. Poodwoływano wszystkie imprezy, w tym zabawę sylwestrową. Jedna z naszych Czytelniczek twierdzi, że zamówiła w "Delfinie" salę na swoje wesele, które miało odbyć się wiosną. Kiedy pojechała do hotelu we wrześniu, by podpisać umowę, dowiedziała się, iż firma nie będzie już dalej dzierżawić "Delfina".

Udało jej się znaleźć inną salę, choć było to bardzo trudne. - Ciekawe, jak poradzili sobie inni, którzy nie byli tak zapobiegliwi i nie chcieli zawczasu podpisać umów? - pyta.

Nie wiadomo, ile osób zostało w ten sposób wystawionych do wiatru. Znaczna część z nich o tym, że rezerwacje są już nieaktualne, dowiedziała się z naszej wczorajszej publikacji.

"Do wiatru" wystawiono też pracowników "Delfina". Wszyscy byli zatrudnieni na umowy czasowe. Obiecywano im, że od listopada otrzymają stałe angaże. Na obietnicach się skończyło.

- W związku z zamknięciem "Delfina" przybyło nam około 30 nowych bezrobotnych - informuje Mirosław Karolczuk, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Augustowie.

Kto wie jednak, czy za kilka miesięcy te osoby nie będą mogły starać się o zatrudnienie u... tego samego pracodawcy?

Jak się bowiem dowiedzieliśmy w suwalskim sądzie gospodarczym, w listopadzie złożone zostały wnioski o upadłość spółki "Delfin" - właściciela hotelu. Autorami są jej zarząd oraz Egurrola Dance Studio. Co to oznacza?

Po pierwsze, że "Delfin", jak informowaliśmy, ma wielkie długi w bankach powstałe zanim obiektem zaczęła zarządzać firma Agustina Egurroli. Po drugie, iż ten ostatni musiał część tych długów wykupić. Inaczej nie mógłby złożyć takiego wniosku do sądu. Możliwe więc, że będzie chciał przejąć obiekt za długi.

Decyzje suwalski sąd podejmie w najbliższych tygodniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna