Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspedientki nie przestraszył, a odpowie jak za zbrodnię

ika
archiwum
22-latek oskarżony o usiłowanie rozboju z użyciem noża. Grozi mu 15 lat.

Mężczyzna w kominiarce wszedł do wiejskiego sklepu pod Łapami i - grożąc ekspedientce nożem - zażądał pieniędzy. Kobieta, zamiast wykonać polecenia bandyty, sama chwyciła za nóż i przepędziła napastnika. Ten, zanim wsiadł do pociągu do Łap, pobiegł do kryjówki obok stacji kolejowej, gdzie przebrał się. Kamuflaż mu nie pomógł. Policja dość szybko trafiła na trop nieudolnego rabusia.

Okazał się nim białostoczanin - 22-letni Rafał R., który swą drobną posturą nie przypomina gangstera z filmów sensacyjnych. Do białostockiego sądu trafił właśnie akt oskarżenia, w którym prokuratura postawiła młodemu mężczyźnie zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

- Przestępstwo to traktowane jest jak zbrodnia. Oskarżonemu grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - powiedziała Urszula Sieńczyło, Prokurator Rejonowy w Białymstoku.
Oskarżony jest ojcem i mężem. Utrzymywał się z prac dorywczych. Zaskoczony w swym mieszkaniu przez mundurowych, przyznał się do winy. Tłumaczył, że do napadu zmusiła go sytuacja finansowa. A nóż, którym się posłużył, nie był rozłożony. W mieszkaniu znaleziono też kominiarkę i rękawiczki, podobne do tych, które świadkowie widzieli na napastniku.

Do napadu doszło w marcu tego roku. Rafał R. obserwował sklep. Wszedł do niego, gdy lokal opustoszał. Sprzedawczyni była akurat na zapleczu. Gdy wróciła i stanęła za ladą, napastnik skierował w jej stronę nóż. Kobieta sięgnęła po nóż, który był w sklepie. Gdy widać było, że ekspedientka nie boi się, R. skapitulował. Wyszedł ze sklepu i poszedł w kierunku stacji kolejowej. W krzakach, gdzie trzymał ubrania na zmianę, przebrał się. To podejrzane zachowanie nie umknęło uwadze świadków, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami z policją. W krzakach znaleziono również ślady obuwia Rafała R.

22-latek nie był w przeszłości karany. Podczas wizji lokalnej pokazał i opisał kolejne etapy przebiegu napadu i swojej ucieczki. Czy to wystarczy, aby sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary?

- Trudno powiedzieć. Na jego niekorzyść działa fakt, że to był zaplanowany napad. Oskarżony działał według ściśle opracowanego planu. Miał i broń, i kominiarkę, ubrania na przebranie - komentuje prokurator Sieńczyło.

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku wkrótce ruszy proces. Rafał R. będzie odpowiadać z wolnej stopy. Ma jednak dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna