Najbardziej zapracowanym piłkarzem wczorajszego meczu był bramkarz Zagłębia Sosnowiec Dawid Kudła. Tylko dzięki jego udanym interwencjom gospodarze przegrali zaledwie... 1:4.
Tylko na początku wczorajszego spotkania beniaminek z Sosnowca stworzył jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Mariana Kelemena. W 13 minucie, po dośrodkowaniu Patrika Mraza, nie zdążył do piłki Cristovao, a Guilherme „wywalił” piłkę na rzut rożny.
Następne minuty to już ciągle powiększająca się przewaga Jagiellonii. W 20 minucie doskonałe podanie otrzymał Karol Świderski, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. W konsekwencji jego uderzenie zablokowali obrońcy gospodarzy. Białostoczanie przeprowadzali bardzo szybkie akcje skrzydłami. W 23 minucie Przemysław Frankowski, który kilka godzin wcześniej otrzymał powołanie do reprezentacji od selekcjonera Jerzego Brzęczka, strzelił mocno z ostrego kąta, ale dobrze interweniował Kudła. Minutę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Taras Romanczuk strzelił z głowy, ale Kudła był na posterunku.
Nie minęły trzy minuty i Jagiellonia przeprowadziła kolejną wzorcową akcję skrzydłami. Najpierw z prawej strony dośrodkował piłkę Łukasz Burliga. Niestety, nikt nie sięgnął futbolówki, do której doszedł na lewej stronie Guilherme. Brazylijczyk nie namyślając się ponownie posłał piłkę w pole karne Zagłębia. Ta dotarła do stojącego na czwartym metrze Frankowskiego, który niestety strzelił zbyt łatwo, by Kudła nie mógł jej odbić.
Białostoczanie dominowali i w 33 minucie, po rzucie wolnym na bramkę strzelił Nemanja Mitrović. I ponownie Kudła udanie interweniował przenosząc piłkę nad poprzeczkę.
Ataki podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota przyniosły skutek w 38 mincuie, gdy po podaniu Mateusza Machaja Świderski idealnie strzelił tuż przy słupku, wreszcie pokonując golkipera Zagłębia. Jeszcze przed przerwą Klemenz groźnie strzelił, ale piłkę po koźle wybił Kudła.
Jeżeli gospodarze mieli nadzieję na dobry wynik to tych marzeń zostali brutalnie pozbawieni w ciągu kilku minut drugiej części. 24 sekundy po wznowieniu gry i wymianie podań Marko Poletanović wyłożył piłkę Arvydasowi Novikovasowi, a ten bez problemu skierował ją do pustej bramki. Z kolei w 54 minucie Litwin z łatwością zabrał piłkę Arkadiuszowi Jędrychowi dograł w pole karne do Świderskiego, a ten mając przed sobą tylko bramkarza zdobył drugiego gola w tym meczu.
Mając trzy bramki zapasu Żółto-Czerwoni oddali inicjatywę rywalom. Zagłębie z minuty na minutę było coraz groźniejsze, ale gola zdobyło w 77 minucie przy wydatnej pomocy Bartosza Kwietnia. Pomocnik Jagi stracił piłkę na swojej połowie, a Kelemena pokonał Vamara Sanogo. Strzelanie na stadionie w Sosnowcu zakończył w doliczonym czasie gry Łukasz Burliga, który zakończył dobrą akcję Martina Pospisila.
Zagłębie Sosnowiec - Jagiellonia Białystok 1:4 (0:1).
Bramki: 0:1 Karol Świderski 38, 0:2 Arvydas Novikovas 46, 0:3 Karol Świderski 54, 1:3 Vamara Sanogo 77, 1:4 Łukasz Burliga 90.
Zagłębie: Dawid Kudła - Michael Heinloth, Arkadiusz Jędrych, Piotr Polczak, Patrik Mráz - Konrad Wrzesiński, Adam Banasiak (71. Dejan Vokić), Batłomiej Babiarz (78. Mello), Szymon Pawłowski, Žarko Udovičić (59. Vamara Sanogo) - Alexandre Cristóvão.
Jagiellonia: Marián Kelemen - Łukasz Burliga, Lukas Klemenz, Nemanja Mitrović, Guilherme - Arvydas Novikovas, Marko Poletanović (76. Bartosz Kwiecień), Taras Romanczuk, Mateusz Machaj (61. Martin Pospíšil), Przemysław Frankowski - Karol Świderski (82. Cillian Sheridan).
Żółte kartki: Polczak, Babiarz (Zagłębie).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 3112.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
