Drugiego takiego rodzeństwa w Suwałkach nie ma.
Jeden dzieli czas między Warszawę a Brukselę. Drugi dostał się niedawno do prestiżowej Manhattan School of Music w Nowym Jorku. Otrzymał nawet stypendium dla najbardziej zdolnych. A ubiegają się o to muzycy z całego świata.
Bracia Adam i Janusz Roszkowscy wystąpili w środę w wigierskim klasztorze. Zagrali tak, że publiczności zaparło dech w piersiach.
- Staramy się propagować muzykę klasyczną także w naszych rodzinnych stronach - mówią.
Europa, USA, Chiny...
Grają od najmłodszych lat. 31-letni dzisiaj Adam na sk-rzypcach, o cztery lata młodszy Janusz na wiolonczeli.
Adam kończył akademię muzyczną w Polsce, a potem jedną z belgijskich uczelni. Występował jako solista w wielu renomowanych salach koncertowych.
Janusz ma nie gorsze osiągnięcia. Koncertował m.in. w USA, we Francji i w Chinach. Ale przyjęcie do nowojorskiej akademii uważa za swój największy sukces.
Chętnie wracają
Choć są osobami mocno zajętymi, do rodzinnego miasta wracają, gdy tylko mogą. Wiele zawdzięczają swojej rodzinie. Miłość do muzyki za-szczepili im dziadek i ojciec. Ten pierwszy grał w orkiestrach wojskowych jeszcze przed II wojną światową, drugi natomiast jest wielkim melomanem.
Pod koniec czerwca Adam Roszkowski wystąpi na specjalnym koncercie w Brukseli. Ma się tam pojawić cała europejska śmietanka. Niedługo później zagra w Suwałkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?