Podróbka była na tyle nieudolna, że kasjerka od razu zorientowała się, że nie ma do czynienia z prawdziwymi pieniędzmi. Zarzuty usiłowania puszczenia w obieg podrobionego banknotu usłyszała dwójka białostoczan: 34-letni Andrzej M. i Paulina T. Prokuratura właśnie skierowała przeciwko nim akt oskarżenia.
Do zdarzenia doszło w styczniu br. Oskarżeni spotkali się w mieszkaniu siostry Pauliny. Tam, jak ustalili śledczy, Andrzej M. wręczył tej ostatniej 50 zł i poprosił o zrobienie zakupów w pobliskim sklepie spożywczym. Paulina T. udała się na ul. Klepacką. Ekspedientka nie chciała przyjąć od niej pieniędzy, gdyż zobaczyła, że 50-złotowy banknot jest podrobiony. Paulina T., udając zdziwienie, wyszła ze sklepu.
Niedługo potem razem z Andrzejem M. poszli do "Biedronki" przy tej samej ulicy. 34-latek chciał fałszywką zapłacić za towar. I tym razem bezskutecznie. Na miejsce wezwano policję. Żadne z podejrzanych nie przyznało się do winy. Andrzej M. twierdzi, że banknot otrzymał jako resztę, gdy płacił za alkohol na rynku w Białymstoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?