Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Tura trwa – wygrywa co się da! [ZDJĘCIA]

jan
Tur znów wygrał
Tur znów wygrał jan
Piłkarze Tura kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W środę awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu województwa podlaskiego pokonując 2:1 trzecioligowe rezerwy Jagiellonii Białystok, a w sobotę utrzymali prowadzenie w tabeli IV ligi wygrywając także 2:1 z LZS-em Narewka.

W meczu pucharowym, po 90 minutach prowadzonej w szybkim tempie gry, był bezbramkowy remis. W 8. minucie dogrywki na prowadzenie wyszli gospodarze po ataku lewym skrzydłem w wykonaniu Andrzeja Kosińskiego, który minął kilku rywali i dośrodkował w pole karne. Tam celnym strzałem zakończył akcję Tura Daniel Daniłowski.

Po zmienia stron białostoczanie wyrównali. Maksymilian Brzósko dośrodkował z rzutu rożnego, a Emil Łupiński tak złożył się do efektownych nożyc, że piłka wpadła w okienko bramki strzeżonej przez Patryka Siduna.

- To była jedna z niewielu naszych udanych akcji – przyznawał trener białostoczan Dariusz Bayer. – Dobre rozegranie, dobre dośrodkowanie i trafienie przewrotką w same okienko Emila. To była być może jego najpiękniejsza bramka w karierze.

Obaj bohaterowie akcji bramkowej dla Jagiellonii w krótkim czasie zostali jej antybohaterami. Najpierw Łupiński osłabił zespół raz za razem zarabiając dwie żółte kartki, a gdy wydawało się, że w zapadającym zmroku obu zespołom przyjdzie rywalizować w serii jedenastek, Brzósko we własnym polu karnym sfaulował Rafała Grygoruka. W doliczonym czasie gry dogrywki do piłki podszedł Paweł Chańko i pewnym strzałem z rzutu karnego zapewnił Turowi zwycięstwo i awans do dalszego etapu Pucharu Polski.

Już w sobotę nasi piłkarze, zmęczeni długą przeprawą w Pucharze Polski, musieli grać mecz ligowy z LZS-em Narewka.

- Widać było, że mamy w kościach środowy pojedynek z Jagiellonią – przyznawał trener Tura Paweł Bierżyn.

Tur od początku miał przewagę, ale brakowało mu dokładności w wykończeniu akcji. Karol Kosiński dwukrotnie strzelał zbyt lekko, Mateusz Jakubowski posłał piłkę obok słupka, a Andrzej Lewczuk uderzył nad poprzeczką. Goście, którzy jeszcze dwa lata temu grali przecież z powodzeniem w III lidze, mieli w swoim składzie doświadczonych zawodników ofensywnych: Norberta Stulgisa i Mariusza Lasotę. I o ile popełniali sporo błędów w defensywie, to z przodu potrafili zamieszać obroną Tura. W 33. minucie prostopadła piłka trafiła do Lasoty, a ten wybiegł sam na sam z Patrykiem Sidunem i zakładając mu „siatkę” doprowadził do prowadzenia Narewki.

Na szczęście Tur szybko się otrząsnął i jeszcze przed przerwą doprowadził do wyrównania. Rzut rożny wykonywał Karol Kosiński, ale jeden z obrońców gości wybił piłkę przed własne pole karne. Tam Lewczuk nie trafił w piłkę przy próbie strzału, ale to go tylko zmobilizowało. Zaatakował rywali, odebrał im futbolówkę w ich polu karnym i precyzyjnie dograł Mateuszowi Jakubowskiemu, któremu zostało już tylko dostawić nogę.

W przerwie trener Bierżyn dokonał dwóch zmian taktycznych zastępując Karola Cara Pawłem Łochnickim i Michała Walczuka Łukaszem Popiołkiem. Tur nadal nie mógł jednak wrzucić wyższego biegu i odjechać rywalom. Po dwóch kwadransach z boiska musiał zejść też Rafał Grygoruk. W starciu z doświadczonym bramkarzem Arturem Sacharczukiem doznał urazu nogi i po meczu został odwieziony karetką pogotowia ratunkowego do szpitala w Białymstoku. I chociaż wszystko działo się w polu karnym gości, to sędzia Leszek Bielecki z Zambrowa rzutu karnego nie odgwizdał. Zdecydował się na to chwilę później, gdy miał ku temu znacznie niej podstaw, bo Karol Kosiński sam zaczepił się o nogę obrońcy i efektownie przewrócił się w szesnastce. Pewnym egzekutorem rzutu karnego – podobnie jak w meczu z Jagiellonią – okazał się Paweł Chańko.

Bielsk Podlaski, 28.10.2015 – Puchar Polski
Tur Bielsk Podlaski – Jagiellonia Białystok 2:1 (0:0, 0:0, 1:0)
Bramki: 1:0 – 98’ Daniłowski, 1:1 – 109’ Łupiński, 2:1 – 120’+1 Chańko (karny).
Sędziował Konrad Kiełczewski (Białystok, II liga).
Widzów 80.
Tur: Sidun – K. Kulikowski, Chańko, Car, A. Kosiński – A. Lewczuk, Łochnicki (115’ R. Kulikowski), K. Kosiński – Popiołek (74’ Daniłowski), M. Jakubowski, Walczuk (62’ Grygoruk).
Jagiellonia II: Rosa – Radecki (55’ Falon), Pawlik, Pajnowski, Koźlik – Łupiński, Drażba (Brzósko) – Gajko (17’ Kondracki), Mystkowski, Dawidowicz – Pali (22’ Kaczyński).

Bielsk Podlaski, 31.10.015 – IV liga
Tur Bielsk Podlaski – LZS Narewka 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 – 33’ Lasota, 1:1 – 45’+1 M. Jakubowski, 2:1 – 77’ Chańko (k).
Żółte kartki: Sacharczuk, Andrzejewski (LZS).
Sędziował Leszek Bielicki (Zambrów).
Tur: Sidun – K. Kulikowski, P. Kosiński, Chańko, A. Kosiński – K. Car (46’ Łochnicki), A. Lewczuk – Grygoruk (75’ R. Kulikowski), K. Kosiński, Walczuk (46’ Popiołek) – M. Jakubowski.
LZS: Sacharczuk – Jankowski (87’ Walenciej), A. Niegowski, Samojlik, Andrzejewski – Trusiewicz, Gąsowski – Popławski (44’ Turowski), Stulgis, Stefanowicz (54’ K. Charkiewicz) – Lasota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna