MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Flota znad Narwi

Mirosław Robert Derewońko
Stanisław Dzierzgowski z Łomży był m.in. górnikiem, mistrzem tkackim, stolarzem, ślusarzem i frezerem. Od 10 lat zajmuje się modelarstwem.

- Żona nie lubi tego, co robię - Stanisław Dzierzgowski mruży oko. Wyjmuje pęczek masztów i rei. - Teraz pół biedy, ale jak strugam i szlifuję, robi się gorąco.
Papier ścierny. Patyczki zamieniają się w topiki, końcówki masztów ("Z sosny, którą w XVII w. eksportowaliśmy do stoczni np. w Holandii czy Francji" - tłumaczy pan Stanisław). Krótkie jak pół lub ćwierć zapałki. Pyli się. Pani Bernarda nie patrzy na męża, który w kuchni urządził warsztat szkutniczy. Wychodzi. Pan Stanisław z dumą pokazuje czterokołowe armaty z drewna lipowego. Umieści je na Żółtym Lwie, okręcie z bitwy ze Szwedami pod Oliwą w 1627 r. Na dłoni bateria 10 dział. Każde wielkości muchy.
- Buduję okręty od 1994 r., gdy przeszedłem na emeryturę - opowiada. - Nie było co począć z czasem, wziąłem się za bawienie.
Pierwszy był polski "Zawisza Czarny ("Niezbyt ciekawy, a pracochłonny. Gość z Elbląga kupił go, oceniając, że to "Zawisza Brudny").
Zabawa przerodziła się w pasję i... dodatek do emerytury. Czasem 68-letni modelarz zaczyna o wpół do piątej rano i "dłubie" 10 - 12 godzin. Zbudowanie jednego modelu trwa zwykle tydzień. "Dar Pomorza" zajął ponad miesiąc i został kupiony na prezent. Poleciał do Stanów ("Ale Titanica kleiłem dwa lata, bo co kilka miesięcy klient, który go zamówił, donosił mi części"). Nie klei modeli z kartonu ("Jedna część się nie uda i wszystko trzeba wyrzucić, dlatego przerysowuję elementy z pism dla modelarzy i wycinam je w drewnie").
- Morza nie widziałem, bo ojciec był "bogaczem", na trzech hektarach w Chojnach Młodych gospodarzył, żeby utrzymać 9-osobową rodzinę - wzdycha. - Sprzedawałem okręty w Augustowie i Rucianem, a na statki nie wchodziłem...
Zbudował całą flotę Kolumba ("Samej Santa Marii, która 25 grudnia 1492 r. rozbiła się na Haiti, ze 40 sztuk i nie mam żadnej"). Lubi "Golden Hint", dzięki której korsarz Drake zyskał szlachectwo.
- Za rewolucyjną Aurorę się nie biorę: "Kleopatra" jeszcze czeka!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna