Kierowcy z ciężką stopą mogą na razie spać spokojnie. Brakuje przepisów pozwalających strażnikom miejskim użyć fotoradarów w walce z piratami.
Zabrakło - jak to się często zdarza - odpowiednich rozporządzeń do znowelizowanego prawa o ruchu drogowym. Od początku roku strażnicy miejscy, którzy chcieliby postawić "trójnoga", muszą ostrzec o tym kierowców specjalnym znakiem. Problem w tym, że nie wiadomo, jak on ma wyglądać. Rozporządzenie ma wydać minister infrastruktury. Niejasne są też same przepisy w kwestii karania kierowców - na jakiej podstawie prawnej ma się to odbywać.
Fotoradar odpoczywa
- Jest tutaj, w magazynie. Odpoczywa - pokazuje nam "zmorę" łomżyńskich kierowców Bogdan Rutkowski, komendant Straży Miejskiej w Łomży. - Ale i tak ze względu na temperaturę i naturalne spowolnienie ruchu zimą, teraz go nie wykorzystujemy.
Gdy zrobi się ciepło, fotoradar nie wyjedzie jednak na ulice, właśnie z braku stosownych rozporządzeń ministerialnych. Sytuacja podobnie wygląda w całym regionie.
- Może do końca miesiąca coś się ruszy? - zastanawia się komendant SM w Kolnie Zbigniew Kiełczewski. - Na chwilę obecną czekamy.
Tylko czekanie pozostało też Straży Miejskiej w Grajewie i strażnikom gminnym w Małym Płocku. Tam "samorządowe" fotoradary też się kurzą na półkach.
Bezpieczeństwo czy zarobek
Fotoradar w Łomży działał w ub. roku łącznie przez 125 godzin (w 2009 r. przez 131 godz., a w 2008 r. przez 160 godz.). Wystawiany był w 78 punktach pomiarowych, ustalonych wspólnie z policją, łącznie w ciągu 50 dni. Efekt?
Zarejestrowano 1305 przekroczeń prędkości powyżej 21 km/h, a 986 kierowców ukarano mandatami na łączną kwotę 148 tys. 180 zł.
- Nie jesteśmy nastawieni na zarabianie - tłumaczy komendant Rutkowski. - Strażnicy naprawdę nie dostają żadnych premii za skuteczność. Fotoradar stawiany jest w widocznych miejscach, przy skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych. Używany jest racjonalnie, jako uzupełnienie innych działań strażników.
Kierowcy jednak nie do końca podzielają tę opinię i płacić nie chcą. W ub. roku łomżyńscy strażnicy skierowali 145 wniosków o ukaranie do sądu, 32 postępowania przekazano do dalszego prowadzenia policji.
W Grajewie ogólnie za wykroczenia drogowe w 2010 r. straż miejska wystawiła 221 mandatów (pouczeń było jednak więcej - 252) na łączną kwotę 33 tys. 200 zł.
W Małym Płocku dwóch gminnych strażników przez cały rok ciężko pracowało, by powysyłać 1088 mandatów (łącznej kwoty jeszcze nie podliczono).
W Kolnie miniony rok komendant podsumuje na najbliższej sesji Rady Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?