Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Frankowski czeka na gratulacje od Janasa

(KS)
Tomasz Frankowski
Tomasz Frankowski Archiwum
Po meczu z Polonią Warszawa Tomasz Frankowski był rozchwytywany przez dziennikarzy. Zwołano specjalną konferencję prasową z udziałem napastnika Jagi, która był dłuższa i o wiele ciekawsza, niż spotkanie z trenerami obu zespołów. - Czy otrzymałem gratulacje od Pawła Janasa? Czekam z niecierpliwością - uśmiechał się "Franek".

Przed meczem mówiłem, że w przypadku zwycięstwa i gola będę czuł ciut większą satysfakcję. Jestem megaszczęśliwy - stwierdził Frankowski, który wyrównał swego rodzaju rachunki z Janasem. Ten przed czterema laty, będąc selekcjonerem reprezentacji Polski, nie zabrał napastnika na mundial do Niemiec, choć to "Franek" zapewnił biało-czerwonym awans na mistrzostwa świata.

Napastnik Jagi nie był w stu procentach gotowy do piątkowego meczu. Zmagał się z urazem mięśnia dwugłowego. W drugiej połowie wszedł jednak na boisko, a w 86 minucie strzelił jedynego gola spotkania. - Dziękuję masażystom i ludziom spoza klubu, że postawili mnie na nogi. Starałem się nie myśleć o bólu. Zwłaszcza w sytuacjach podbramkowych. Jeśli chodzi o bramkę, to fajnym dośrodkowaniem popisał się Franck Essomba. Wrzucił piłkę między stoperów, dokładnie tam gdzie była luka. Przyjąłem piłkę i zmieściłem ją tak, jak chciałem. Choć myślę, że powinienem strzelać "szczupakiem" - opowiadał Frankowski.

Doświadczony snajper zdobył już 17 bramek w meczach przeciwko warszawskiej Polonii. - Sebastian Przyrowski nie ma do mnie szczęścia. Jako bramkarz Dyskobolii i Polonii przepuścił chyba 12 moich strzałów. Po spotkaniu przybił mi taką "piątkę", że jeszcze ją czuję - śmiał się bohater piątkowego wieczoru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna