Chcieliśmy wygrać i byliśmy bardzo bliscy celu - mówi trener Freskovity Wysokie Mazowieckie Piotr Zajączkowski. - Co do meczu, to na wielkie widowisko nie pozwalał porywisty wiatr oraz pan sędzia, który moim zdaniem nie miał w niedzielę najlepszego dnia.
Gospodarze zgłaszali pod adresem arbitra wielkie pretensje. - Nie odgwizdał ewidentnego rzutu karnego za faul na Grzegorzu Jóźwiaku, nie widział fauli na szesnastym metrze na Michale Twardowskim. Pokazywał nam kontrowersyjne żółte kartki - denerwuje się Zajączkowski, który w 83 minucie został przez sędziego odesłany na trybuny. - To była też jakaś dziwna sytuacja. Arbiter techniczny wezwał głównego w sprawie jednego z zawodników rezerwowych. Tymczasem, to ja zostałem ukarany.
Zajączkowski długo nie mógł dojść do siebie. Postawa sędziego to jedno, a skuteczność jego zespołu drugie. - Wielka szkoda straconych punktów. Mieliśmy sporo sytuacji strzeleckich. Spotkanie mógł rozstrzygnąć Wojtek Kobeszko, Tomek Jakuszewski, czy Łukasz Jegliński. Nie potrafiliśmy jednak wykorzystać żadnej okazji do zdobycia bramki - dodaje szkoleniowiec "mlecznych".
Freskovita - KSZO 0:0
Freskovita: Holewiński - Bartkiewicz, Jurkowski, Kołłątaj, Jóźwiak, Karwacki (72 Janik), Żaglewski (77 Trzaskalski), Jegliński, Kołodziejczyk, Twardowski, Kobeszko (61 Jakuszewski).
KSZO: Kwapisz - Matuszczyk, Kardas, Ciesielski, Stachurski, Pietrzak, Libić, Speichler (71 Dziewulski), Nogaj (82 Persona), Kanarski, Ihenacho (70 Puchała).
Żółte kartki: Kołodziejczyk, Jóźwiak, Żaglewski, Jakuszewski, Holewiński (Freskovita), Stachurski (KSZO).
Sędziował: Mariusz Wiśniewski (Olsztyn).
Widzów: 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
