MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Funkcjonowanie szkoły zależne jest od hojności sponsorów

(jedi)
Gdyby nie upór Rady Rodziców, w Szkole Podstawowej w Mostołtach 1 września nie rozpoczęłyby się lekcje. Rada Gminy Ełk zadecydowała o likwidacji placówki. Zajęcia będą jednak prowadzone przez stowarzyszenie "Edukator". W związku ze zmianą podstawówka potrzebuje pieniędzy. Rodzice liczą na pomoc sponsorów.

Likwidacja małych, wiejskich szkół jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. Samorządy uznają je za zbyt drogie w utrzymaniu. Tak było w przypadku podstawówki w Mostołtach. Rada Gminy Ełk zadecydowała w lutym br. o likwidacji. Około 50 uczniów miało uczęszczać do oddalonej o kilkanaście kilometrów szkoły w Nowej Wsi Ełckiej. Rodzice nie dali jednak za wygraną.
- Jeszcze przed sesją, na której ważyły się losy naszej szkoły, dowiedzieliśmy się o stowarzyszeniu "Edukator" - mówi Bogusława Chrostowska, przewodnicząca Rady Rodziców SP w Mostołtach. - Stwierdziliśmy, że nie oddamy szkoły i postanowiliśmy, że prowadzona będzie właśnie przez "Edukatora".
Rodzice jak postanowili, tak zrobili. Wójt przekazał subwencję oświatową. Potrzebny był jednak remont. Tutaj z pomocą przyszedł Urząd Gminy w Ełku. Za samorządowe pieniądze wyremontowana została łazienka. Potrzeby są jednak znacznie większe. Własnymi rękoma rodzice rozpoczęli remont sal.
- Pomógł nam ełcki Bank Spółdzielczy oraz hurtownia farb "Fala", za co jesteśmy ogromnie wdzięczni - opowiada B. Chrostowska. - Brakuje nam jeszcze wielu sprzętów i przyborów szkolnych.
Prawidłowe funkcjonowanie szkoły zależne jest w dużej mierze od hojności sponsorów. W klasach znajdują się stare, zużyte meble. Z czasem kupno nowych będzie nieuniknione. Obecnie konieczna jest wymiana wykładziny podłogowej, firanek, opraw oświetleniowych, cerat w stołówce i zakup sprzętu takiego jak grabie, szczotki, łopaty. Rada Rodziców chce, aby w szkole funkcjonowało kółko plastyczne. Potrzebne są więc bloki rysunkowe, pędzelki, farbki i tym podobne przybory.
- Gdyby jakaś firma wymieniała kserokopiarkę, my chętnie przyjęlibyśmy starą - mówi przewodnicząca Rady Rodziców.
Dzieci, które uczą się w Mostołtach, pochodzą z biednych, popegeerowskich środowisk. Ich rodzice mogą jedynie zainwestować w placówkę własną pracę. Potrzebują więc pomocy sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna