Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gadzina między piersiami

(kk)
sxc.hu
Ależ to była impreza! Cały budynek chodził w posadach

. A zwłaszcza jego dach, bo towarzystwo bawiło się na dachu. Był alkohol i dragi. Aż sąsiedzi tego nie wytrzymali i zawiadomili policję. A kiedy towarzystwo znalazło się na komisariacie, wtedy zza stanika wypełzł wąż...

Historia wydarzyła się w Otwocku. Nie wiemy, czy tam jest już tak ciepło, czy też towarzystwo miało już taki gorąc w sobie, że urządziło pijaństwo na dachu. Impreza na całego. Sąsiedzi tego nie zdzierżyli z powodu hałasów. Administracja budynku też była wkurzona z powodu uszkodzenia włazu na dach. Generalnie same straty dla sąsiedztwa.

W takiej sytuacji zazwyczaj zaangażowana bywa policja. Tak się stało i tym razem. Policjanci zjawili się, co prawda, już po imprezie, ale dowodów przestępstwa było w okolicy aż nadto.
A zatem właz był, rzeczywiście, uszkodzony. W mieszkaniu zaś turlały się liczne, opróżnione butelki. A na dodatek, i tu sprawa zrobiła się poważna, funkcjonariusze znaleźli torebki ze śladami po amfetaminie.

Czyli na zwykłym pouczeniu nie mogło się zakończyć. Kilkoro imprezowiczów zostało wezwanych na przesłuchanie na komisariat, głównie w sprawie tych narkotyków. Wśród wezwanych znalazła się również 19-letnia Dorotka.

Następnego dnia, o wyznaczonej godzinie, Dorotka karnie stawiła się w komisariacie, gotowa do przesłuchania. Pamiętacie Państwo słynną scenę filmową z Sharone Stone? No, to tym razem wyobraźcie sobie tę scenę z przesłuchującymi policjantami, którzy gapią się nie między nogi aktorki, tylko na dekolt Dorotki, między jej piersi. A miała ona dekolt wyjątkowo okazały.
Kulminacja tej sceny była następująca. Na gapiących się policjantów z dekoltu Dorotki wypełzł wąż - pyton królewski, gdzieś tak z półtora metra długości.

Nie wiemy, co w tym momencie dało się wyczytać z min policjantów. Rozczarowanie, zdumienie czy strach? Chyba jednak rozczarowanie, że obfitość dekoltu okazała się być wypełniona gadziną, bo teraz, oprócz narkotyków, Dorotka z powodu tego gada może mieć dodatkowe kłopoty.

Nie potrafiła ona bowiem wytłumaczyć, skąd u niej między piersiami znalazł się wąż i dlaczego zdecydowała się przyjść z nim na policję. W związku z tym policja postanowiła wszcząć w tej sprawie śledztwo, a Komenda Stołeczna Policji wydała w związku z tym specjalny komunikat. - Obecnie funkcjonariusze sprawdzają, czy posiadany przez kobietę gad jest zarejestrowany, czy jego zakup był zgodny z prawem oraz czy 19-latka zapewnia mu właściwe warunki hodowli. Zostanie również ustalone, czy przenoszenie węża na ciele i poza terrarium nie naraża go w żaden sposób na szkodę - podała komenda.

Za gada się nie wypowiemy, ale według nas, między piersiami są zdecydowanie odpowiednie warunki do hodowli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna