Dwaj białostoccy przedsiębiorcy usłyszeli dzisiaj zarzuty narażenia zdrowia i życia ludzi zatrudnionych przy budowie suwalskiej Plazy. Podejrzani ustawili wadliwe rusztowanie. Trzy osoby zginęły, a czwarta poniosła bardzo duży uszczerbek na zdrowiu.
Do tragicznego wypadku doszło w lutym tego roku. Z rusztowania, z wysokości kilkunastu metrów spadło wówczas czterech mężczyzn. Trzech poniosło śmierć na miejscu, czwarty - z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi suwalska prokuratura, która zleciła biegłym sądowym wykonanie opinii w tej sprawie.
- Z ekspertyzy wynika, że stosowane na budowie rusztowanie było wadliwe - informuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury.
Zastrzeżeń jest bardzo dużo. Najpoważniejsze to takie, że jeden z dźwigarów rusztowania był uszkodzony. Dwa kolejne pochodziły z innego "kompletu" i nie powinny być stosowane. Ponadto, nie było pomostu zabezpieczającego, a przy tego typu pracach, prowadzonych na wysokości pomosty są konieczne.
W ten sposób właściciele firmy narazili około 30 pracowników różnych firm, zaangażowanych w tym czasie na budowie na niebezpieczeństwo.
Dzisiaj prokuratura przedstawiła właścicielom zarzuty. Ale to nie koniec postępowania. Jeszcze w tym miesiącu zarzuty usłyszą kolejne 4 osoby. Jakie, tego prokuratura ujawniać nie chce.
- Nie wykluczone, że liczba osób podejrzanych w tej sprawie będzie jeszcze większa - dodaje prokurator Tomkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?