Chcemy żyć bezpiecznie. Zapraszamy sprawdźcie sami jak mieszkamy. Żądamy przebudowy drogi. Z takimi hasłami na transparentach protestowali wczoraj mieszkańcy Gąsek. Od siedmiu lat bezskutecznie walczą o przebudowę i spowolnienie ruchu pojazdów przejeżdżających przez wieś.
Zgodnie z zapowiedziami w czwartek mieszkańcy Gąsek wyszli na ulicę. Żeby walczyć o przebudowę drogi niektórzy specjalnie wzięli w pracy dzień urlopu. Przez dwie godziny spacerowali po przejściu dla pieszych przy kościele. Co pewien czas przepuszczali samochody stojące w korkach.
Nad bezpieczeństwem i spokojnym przebiegiem protestu czuwali oleccy policjanci. Na szczęście kierowcy byli w miarę wyrozumiali. Niektórzy na osłodę dostali od protestujących cukierki. - Już kilka kilometrów przed Gąskami mówili przez CB radio, że będzie protest. Na szczęście co pewien czas przepuszczają. Gorzej jakby zamknęli drogę na cały dzień. To by była tragedia - powiedział nam Zbigniew Malinowski, kierowca ciężarówki.
Data protestu nie była przypadkowa. W czwartek suwalczanie blokowali krajową ósemkę. Podczas ostatniej takiej akcji w Suwałkach większość ciężarówek jechała właśnie przez Gąski.
- To była masakra. Jechała ciężarówka za ciężarówką. I to z jaką prędkością! Nie chcieliśmy do tego dopuścić i dlatego nasz protest wyznaczyliśmy w tym samym dniu co suwalczanie - tłumaczyła Alicja Stefańska, sołtys Gąsek. - Cieszę się, że wszyscy tak zgodnie zaangażowaliśmy się w walkę o przebudowę drogi. Ale o sukcesie będzie można mówić, kiedy wreszcie coś zacznie się tu dziać.
Jeśli zarządca drogi nie zrobi nic, aby poprawiło się bezpieczeństwo na drodze przebiegającej przez wieś, mieszkańcy zorganizują kolejne protesty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
