Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giby. Problem z nową halą. Wykonawca żąda zwrotu kilkuset tysięcy zł

(hel)
Hala została otwarta zaledwie 10 miesięcy temu, a już trzeba ją poprawiać, ponieważ przecieka dach.
Hala została otwarta zaledwie 10 miesięcy temu, a już trzeba ją poprawiać, ponieważ przecieka dach. UG Giby
To była sztandarowa, otwierana z wielką pompą, inwestycja gminy. Miała przynosić zyski, ale - póki co - przysparza tylko kłopotów. Nie dość, że przecieka dach budynku, to wykonawca żąda od władz gminy zwrotu wadium. A te nie mają pieniędzy. Sprawa jest już w sądzie.

O potrzebie budowy sali widowiskowo-sportowej trudno nawet dyskutować. Młodzież nie miała gdzie ćwiczyć i rozwijać swoich sportowych zainteresowań, a w gminie rzeczywiście brakowało miejsca na organizację imprez masowych.

Inwestycja, realizowana przez ponad dwa lata, kosztowała około 6,5 mln zł. Większość pieniędzy gmina pozyskała z zewnątrz. W wielofunkcyjnej sali są boiska do futsalu, piłki ręcznej, koszykówki i siatkówki. Powstały również trybuny na 200 miejsc oraz siłownie.

Obiekt został przekazany w grudniu minionego roku, a od kilku miesięcy spędza sen z oczu. Przede wszystkim chodzi o pieniądze. Wykonawca domaga się bowiem od gminy zwrotu wadium, czyli 290 tys. zł, które wpłacił, przystępując do przetargu na wykonanie hali. Problem w tym, że tych pieniędzy w gminnej kasie nie ma. Samorząd boryka się bowiem z problemami finansowymi i - jak niedawno informowaliśmy - ratował się nawet pożyczkami w instytucjach parabankowych.

Wykonawca nie zamierza czekać i złożył do sądu pozew.

- Będziemy zwracać nie tylko tę kwotę, ale również karne odsetki - obawiają się opozycyjni radni. - A to może stanowić gwóźdź do trumny.

Jednak wójt Jan Kramnicz uważa, że nie ma powodu do zmartwień. Podczas ostatniej sesji rady gminy wyjaśnił, że ze zwrotem pieniędzy nie musi się śpieszyć, ponieważ hala wykonana jest wadliwie. Okazało się, że z sufitu kapie woda. W takiej sytuacji gmina postanowiła wynająć eksperta, który w możliwie najkrótszym czasie oceni, co jeszcze zostało wykonane źle i czego można zażądać w ramach gwarancji.

- To są dwie różne sprawy - uważają jednak radni. - Usterki nie zwalniają nas z obowiązku rozliczenia się z wykonawcą.

Czy mają rację, zdecyduje sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna