Gmina sołtysami silna i słynna

Z ojca na syna
Tu nikt nie ma wątpliwości, że bez sołtysów nie ma życia na wsi.
- Udzielają się, organizują wszystko, sołtys to zarządca wioski - mówią mieszkańcy.
W Krajewie Białym funkcja sołtysa od prawie 60 lat pozostaje w jednej rodzinie. Stanisławowi Krajewskiemu, pierwszemu w wiosce sołtysowi, najtrudniej było zmagać się z władzą ludową. Musiał tłumaczyć się wielokrotnie służbie bezpieczeństwa, która próbowała wymusić na nim zeznania dotyczące prywatnego życia mieszkańców. Tadeusz Krajewski, który po ojcu objął sołtysowanie, o swoich zadaniach mówi krótko:

- Zbiórka pieniędzy, to najcięższe było i będzie - wzdycha.
Kobieta potrafi

Największą wsią w gminie, Wolą Zambrowską, zarządza kobieta, Jolanta Wielgat. Wioskę promuje przez internet, ale stawia na tradycję. To dzięki pani sołtys organizuje się tu spotkania z tradycją, które sławią lokalne produkty.

- To piękne, co mamy od lat - mówi pani sołtys. - Nasza tradycja, kultura, potrawy. Warto to zachować.

Pani sołtys daje przykład sama, stosując rodzinne przepisy. Stała się mistrzynią nalewek. Sporządza je według receptury babci Marysi.
Nie tylko promocja i poszanowanie tradycji stanowią o sile pani sołtys. Potrafi skrzyknąć mieszkańców, gdy chodzi o ważną sprawę. "Wydreptała" w urzędach ścieżki, gdy okazało się, że przez środek Woli poprowadzi część obwodnicy Zambrowa. Głośno mówi, że to skandal.

Praca za grosze
Za swoją pracę soltysi dostają groszowe wynagrodzenie, którym jest prowizja od podatków. Paradoksalnie, zarabiają namniej sołtysi z tych wiosek, które najprężniej się rozwijają.

- Rolnicy mają ulgi inwestycyjne, czyli nie płacą tych podatków i stąd też prowizja jest dla sołtysa niższa - tłumaczy Kazimierz Dmochowski, wójt gminy Zambrów. - Myślimy jak można jeszcze zachęcić mieszkańców do pełnienia tej funkcji, bo sołtys to dla życia wsi bardzo ważna osoba.

W gminie, na 72 wioski, tylko jedna nie ma sołtysa.