Biblioteka gminna w Raczkach mieści się w jednym, niewielkim pomieszczeniu i na dodatek w piwnicy.
- Nie mamy warunków do właściwej pracy - mówi kierownik placówki Krystyna Rogucka. - Jesteśmy w stanie przyjąć zaledwie 15-osobową grupę dzieci, czy młodzieży.
To utrudnia placówce normalne funkcjonowanie. Roman Fiedrowicz, wójt gminy w Raczkach przyznaje, że sytuacja wymaga natychmiastowej poprawy.
- To wstyd, żeby biblioteka była w piwnicy - mówi. - Niestety, ogranicza nas brak pieniędzy.
Gmina planowała budowę ośrodka kultury, w którym mieściłaby się też biblioteka. Na planach jednak, póki co, się skończyło.
- Taka inwestycja, to wydatek rzędu 3 mln złotych - szacuje wójt. - W odniesieniu do naszego budżetu, to są ogromne pieniądze.
Rozmówca dodaje, że jest szansa na pozyskanie z funduszy zewnętrznych około miliona złotych, ale to nie rozwiązuje sprawy. Gmina nie ma z czego dołożyć. - Będziemy szukać innych możliwości finansowania - deklaruje wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?