Opinia
Opinia
Marian Luto, dyrektor ZBM:
- Najprościej byłoby, gdyby ta pani znalazła rodzinę, która zechce zamienić się na mieszkania. Niezależnie od tego przyjrzymy się tej sprawie.
- Bez przerwy chorują - mówi kobieta. - Zdaniem lekarza, jest to wina zagrzybionych ścian. A ja nie mam dokąd pójść!
Beata Kamińska wychowuje siedmioro dzieci w wieku od 2 do 11 lat. Jest samotna. Mąż zmarł niespełna trzy lata temu.
- Wcześniej długo chorował - opowiada. - Wszystkie pieniądze, które mieliśmy szły na lekarstwa, zaczęliśmy zalegać z czynszem. Prosiłam prezesa spółdzielni, żeby pomógł, rozłożył należność na raty. Nie zgodził się. Zostaliśmy wyeksmitowani z mieszkania.
Dwa lata temu Kamińska otrzymała lokal socjalny w bloku przy ulicy Buczka. Zajmuje dwa pokoje z aneksem kuchennych. Jest ciasno, ale nie w tym problem. Najgorsze są zagrzybione ściany.
- Łóżeczko dla dziecka musiałam wyrzucić, bo zgniło - opowiada kobieta. - Pozostałe meble też ledwo trzymają się kupy. A w mieszkaniu nie ma czym oddychać.
Faktycznie, zawilgocone są i ściany, i sufit. Czarne, cuchnące plamy znajdują się zwłaszcza w kątach.
- Ogrzewanie mamy elektryczne - dodaje Kamińska. - Wprawdzie nie mogę oszczędzać, bo mam małe dzieci, ale też - trzeba przyznać - nie mogę grzać na okrągło. I tak za prąd płacę po kilkaset złotych tygodniowo. Na więcej mnie nie stać. Żyjemy z zasiłku rodzinnego, który wynosi 1300 złotych. Nie dostajemy nawet renty, ponieważ mąż, jak twierdzi ZUS, o cztery miesiące za krótko pracował.
Kamińska zabiega w Zarządzie Budynków Mieszkalnych o zamianę mieszkania. Skłonna jest przeprowadzić się do mniejszego lokalu, byle były suche ściany. Chce też przenieść się bliżej miasta (blok znajduje się ok. 3 km od centrum), żeby nie mieć tak daleko do lekarza, czy szkoły. Teraz czworo uczących się dzieci dojeżdża na zajęcia "empekiem".
- Prosiłam już o pomoc pracowników ZBM, a także prezydenta - opowiada kobieta. - Na próżno. Twierdzą, że nie ma wolnych lokali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?