Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodarcza Debata Pokoleń. Młodzi wyjeżdżają, bo umieją liczyć

Maryla Pawlak-Żalikowska
Andrzej Zgiet
Gospodarcza Debata Pokoleń zapoczątkowała kampanię społeczną „Postawmy na młodych” zorganizowaną przez Podlaską Fundacje Rozwoju Regionalnego. Ma m.in. odpowiedzieć na pytanie, jak powstrzymać wyludnianie się regionu.

Na jednej z sal Stadionu Miejskiego zasiedli w ubiegłym tygodniu naprzeciwko siebie przedstawiciele elit władzy, nauki i biznesu oraz młodzi ludzie: licealiści, studenci, przedsiębiorcy. Zaczynając debatę Jarosław Jabłoński, redaktor naczelny Kuriera Porannego i Gazety Współczesnej przypomniał dane przygotowane przez Podlaską Fundacje Rozwoju Regionalnego, świadczące o tym, że młodzi Podlasianie (na każdym szczeblu nauczania) są wykształceni lepiej niż to wynika ze średniej krajowej. Ale jednocześnie spada liczba studentów w regionie i trwa exodus młodego pokolenia z województwa.

- Nasze uczelnie nie dają gorszego wykształcenia, a powód wyjazdów zawsze jeden: łatwość znalezienia pracy - postawił smutną diagnozę profesor Robert Ciborowski, prorektor UwB. - Jeśli kończy się uczelnię w Warszawie, to trafia się na rynek, gdzie poziom bezrobocia wynosi 3-4 proc. a nie 12-14 proc. jak u nas. Młodzi patrzą pragmatycznie: idziemy w miejsca, które dają nam możliwość osiągnięcia czegoś w życiu.

Ekonomista podkreślał, że w Polsce generalnie nie dajemy młodym ludziom szans, żeby mogli spokojnie prowadzić działalność gospodarczą i mieli z niej korzyść, czyli pieniądze. Prosty przykład: jeśli młody człowiek kończy dziś w Polsce studia, to jeszcze nic nie zarobi, żadnej faktury nie wystawi, a już musi zapłacić 1180 zł kosztów ZUS i innych. A wystarczy, że pojedzie do Londynu i tam dostanie zatrudnienie, to do 11600 funtów nie zapłaci żadnego podatku. Młodzi umieją liczyć.

Młodzi uczestnicy spotkania potwierdzili te obserwacje.

- Tak, powodem wyjazdów z Białegostoku są pieniądze - mówiła licealistka Paula Grzyb. - Jeśli będę się uczyła, ciężko pracowała na wyniki, a potem mam mieć trudności ze znalezieniem zatrudnienia, to mi się to po prostu nie opłaca. Wolę wyjechać. Po ukończeniu uczelni w Warszawie znajdę dużo łatwiej pracę także dlatego, że ma ona większy prestiż.

Podobne zdanie wyraził Damian Gierasimczuk: - Jeśli tu, a nie w większym mieście skończę studia prawnicze, to trafię w wąskie, zamknięte środowisko. A gdy wtedy pojadę do stolicy, to nie mam gwarancji, że pracodawca tam będzie tak samo ważył białostocki dyplom jak ze stołecznej uczelni.

- Z moich kolegów część poszła na studia, a część do techników i szkól zawodowych. I najlepiej poradzili sobie ci z zawodówek - przedstawiał z kolei swoje obserwacje student ostatniego roku na Wydziale Ekonomii i Aarządzania UwB Krzysztof Bergiel. - U nas jest nadmiar studentów, ale wynika to m.in. z tego, że maturzyści nie są świadomi, jak wygląda rynek pracy i dlatego potem wyjeżdżają. Ludzie uderzają tam, gdzie jest łatwiej.

Projektant rowerów customowych - Adam Zdanowicz, młody właściciel firmy Mad Bicycles mającej już klientów w różnych krajach świata, zwrócił z kolei uwagę, że przez cały czas kształcenia, z uczelnią włącznie, nikt i nigdzie nie podpowiada, że poza uczeniem się młody człowiek powinienem kreować swoją ścieżkę kariery. - Nikt mnie nie zachęcał do pójścia na praktyki. To niby jest oczywiste, że sami powinniśmy na to wpaść. Ale zazwyczaj nie wpadamy! I dlatego ludzie kończący studia nie mają na siebie pomysłu. Nikt nas nie uczy odpowiedzialności za siebie.

Drugi w tym gronie młody przedsiębiorca - Łukasz Krysztopik, właściciel nauczymy-cie.pl przyznał, że jego biznes nie miałby sensu, gdyby nie zaczął działalności w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości. I, posługując się anegdotą o swojej koleżance inżynierze poszukującej pracy w restauracji i gotowej jak najszybciej opuścić stolicę Podlasia, pan Łukasz wyraził opinię, że nasze uczelnie mają kierunki tu niepotrzebne.

Justyna Wawremiuk, także z ekonomii UwB przyznała, że znalazła już pracę w dużej białostockiej firmie, ale ciężko na to pracowała: odbywała praktyki, staże (wszystko za darmo). A w dodatku kończy kierunek ekonomia, który daje możliwość zatrudnienia w kilku branżach. - Martwię się jednak o swoich kolegów i koleżanki, którzy albo nie szukali tak intensywnie swojej drogi, albo są po kierunkach, które po prostu trzeba zlikwidować, bo tu nie są dla nikogo przydatne, a ludzie podejmując na nich studia, nie są świadomi tego faktu.

Pani Justyna zwróciła jeszcze uwagę, że - rozumiejąc, że pracodawca nie zna jej umiejętności - zgodziła się na płacę w wysokości najniższej średniej krajowej. Ale ma nadzieję, że ta sytuacja się zmieni. Jeśli nie, także poszuka gdzie indziej miejsca dla siebie.

Zaproszony do wyjaśnienia, dlaczego oferta podlaskiego biznesu jest tak mało atrakcyjna, Zbigniew Wilczko, wiceprezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku wskazał m.in. na utrudniające rozwój gospodarki zaniedbania infrastrukturalne w regionie, które są ciągle nie do nadrobienia mimo specjalnych programów dla Polski Wschodniej. Przedsiębiorca zaakcentował też jednak, że wyjeżdżający do Warszawy często zapominają jak wysokie są tam koszty utrzymania. - A podlascy pracodawcy potrzebują rąk do pracy. Np. potrzeba ok. 500 osób do obsługi obrabiarek skrawających, nie tylko sterowanych numerycznie - mówił. - Ale u nas prawie każdy, kto zda maturę, idzie na studia.

Dyskusja trwała prawie dwie godziny - uczestniczący w niej przedstawiciele władz niasta i regionu zgodzili się z inicjatorami debaty i kampanii „Postawmy na młodych”, że trzeba powstrzymać ucieczkę młodych z regionu. Ale zarówno wicemarszałek Anna Naszkiewicz, jak i wiceprezydent Rafał Rudnicki wskazywali, że na ich szczeblu nie za wiele można w tej sprawie pomóc.

- Zobaczymy, jakie będzie miał przełożenie na region plan Morawieckiego - komentował z kolei Roman Czepe, doradca wojewody.

Wszyscy włodarze przyklasnęli konieczności nauczania młodych ludzi przedsiębiorczości w życiu. - Trzeba to robić systemowo i kompleksowo - zauważali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna