W środę, od 56-letniego mieszkańca Gródka, ktoś próbował dwa razy wyłudzić pieniądze. Najpierw około godziny 15 zadzwonił mężczyzna, który podał się za rzekomego bratanka. Prosił o 30 tys. złotych koniecznych na operację. Kłamał, że grozi mu amputacja nogi po wypadku drogowym w Anglii. 56-latek postanowił potwierdzić informację u rodziny.
Jeszcze tego samego dnia mężczyzna otrzymał kolejny dziwny telefon, tym razem od kogoś, kto podawał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego. Mieszkaniec Gródka dzięki swojej czujności i rozwadze nie dał się zwieść fałszywym telefonom.
Podobna sytuacja miała miejsce we wtorek. Wówczas do 27-letniej mieszkanki Gródka zadzwonił oszust stosujący podobny plan działania. Chciał pożyczyć 10 000 złotych.
Policja apeluje:
Pamiętajmy, że zasada "ograniczonego zaufania" w tego typu sytuacjach jest jedyną szansą byśmy nie stali się ofiarą oszustów. Dorośli, szczególnie osoby starsze często o niej zapominają, w wyniku własnej łatwowierności. Niespodziewane telefony z prośbą o natychmiastową pomoc finansową od wnuków, kuzynów czy innych członków naszej rodziny każdorazowo powinny być potwierdzane.
Pamiętajmy też, że telefoniczne podszywania się oszustów za urzędników państwowych, w tym również policjantów jest celowym działaniem przestępców, którzy w ten sposób chcą zapewnić o swojej wiarygodności i wzbudzić zaufanie. W przypadku prośby o nagłą pożyczkę, zawsze należy:
- skontaktować się osobiście z osobą, podającą się za naszego krewnego
- nigdy nie ulegać presji czasu, którą wywierają oszuści
- potwierdzić informację u innych członków naszej rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?